Sorento wybiera się w miasto
Kia mocno zmieniła charakter nowego Sorento. Przede wszystkim zrezygnowano z charakterystycznej dla samochodów terenowych budowy kabiny na ramie, zastępując ją nadwoziem samonośnym jak w osobówkach. Komfort jazdy i wyposażenie także zbliżono do samochodów osobowych. Poza tym podstawowa wersja samochodu ma napęd tylko na jedną oś, a 4WD to opcja dla chcących wykorzystywać samochód także poza asfaltami.
Dłuższe o 10 cm nadwozie ma nieco inne proporcje, a przez to lepszą aerodynamikę i bardziej pojemną kabinę. Jego dokładne wymiary to długość 4685 mm, szerokość 1885 mm, wysokość 1710 mm i rozstaw osi 2700 mm.
Słupek A przesunięto w przód, a klapę bagażnika w tył i wygospodarowano między nimi miejsce na trzy rzędy siedzeń i bagażnik o pojemności 285 l. Dwa fotele w ostatnim rzędzie to opcja wyposażenia warta w Polsce 2 500 złotych. Składając trzeci rząd foteli zwiększamy pojemność bagażnika do 1047 l, a po złożeniu drugiego otrzymujemy 2052 l.
|
|
|
|
Atrapa chłodnicy nowego Sorento przypomina atrapę Soula czy ceed’a po modernizacji. Także we wnętrzu znajdziemy koncernowe pożyczki. Za trzyramienną kierownicą znajduje się tablica rozdzielcza podobna do tych, jakie spotykamy w Kia Soul czy ostatnich wersjach Magentisa – trzy okrągłe, częściowo jakby zachodzące na siebie cyferblaty. Masywna centralna konsola może przypominać SUV, charakter wykończenia wnętrza bliższy jest jednak samochodom osobowym. Postarano się także o zwiększenie komfortu jazdy przez lepszą izolację kabiny od wibracji i hałasów tworzonych przez silnik czy koła.
W podstawowej wersji wyposażenia Voyage (ceny zaczynają się od 129 900 złotych) standardem jest dwustrefowa klimatyzacja, radio z CD i MP3 oraz sześcioma głośnikami, a także 6 poduszek powietrznych, aktywne zagłówki i systemy bezpieczeństwa takie jak TCS czy ESC (odpowiednik ESP). Pod względem bezpieczeństwa Sorento oferuje wysoki poziom, oceniony w testach EuroNCAP na 5 gwiazdek.
W drugi poziomie wyposażenia, wymagającym dopłaty 10 000 złotych, otrzymujemy jeszcze m.in. elektrycznie regulowany fotel kierowcy, skórzaną tapicerkę z podgrzewanymi fotelami, czujniki cofania oraz tylne lampy w technologii LED.
|
|
|
|
Największa zmiana to jednak rodzaj napędu. Standardem jest napęd na przednią oś, który sprawia, że auto jest lżejsze i bardziej ekonomiczne, na wyższym poziomie wyposażenia otrzymujemy 4WD.
Mamy w nim możliwość przełączenia się z trybu, w którym rozdziału siły między obie osie automatycznie dokonuje elektronika w terenowy tryb Lock Mode, w którym napęd jest stałe dzielony na osie po połowie. Stosuje się go podczas trudnych warunków (jazda w błocie, piachu czy śniegu), przy prędkościach do 40 km/h.
Jazdę w trudniejszym terenie ułatwiają też elektroniczne systemy takie jak HAC, pomagający ruszyć pod górę czy DBC, który z kolei pomaga z niej zjechać, zmniejszając ryzyko ześlizgnięcia się auta, utrzymując przy tym stałą prędkość ok. 8 km/h.
Minusem dla zwolenników off roadu będzie niższy niż w poprzedniej generacji prześwit. Na szczęście jest to mała różnica. Obniżono je o 10 mm, co wraz ze zmianą nadwozia na samonośne, pozwoliło obniżyć środek ciężkości, a więc poprawić zachowanie samochodu na asfalcie.
|
|
|
|
Dla zwolenników terenowej jazdy Kia podaje jednak podstawowe informacje – prześwit wynosi 184 mm, kąt natarcia 25,1 stopnia, a kąt zejścia 23,1 stopnia.
W Polsce podstawowym silnikiem jest turbo diesel 2,2 l, dysponujący mocą 197 KM i maksymalnym momentem obrotowym 421 Nm (Anglicy dla tej samej jednostki określają wartość momentu na 435 Nm). Napędzany nim samochód rozpędza się do 100 km/h w 9,4 sekundy, a jego maksymalna prędkość wynosi 190 km/h. Spalanie to średnio 7,2 l/100 km.
Drugi silnik to benzynowa jednostka, który z pojemności 2,4 l osiąga moc 174 KM i maksymalny moment obrotowy 224 Nm (w tym wypadku Anglicy są „lepsi" tylko o 1 Nm). Maksymalna prędkość auta jest taka sama jak przy turbo dieslu, ale przyspieszenie wynosi 10,5 sekundy, a średnie spalanie – 8,5 l/100 km. Oba silniki są oferowane w tej samej cenie. Standardem jest manualna skrzynia biegów, automat to opcja wyceniona na 6 000 złotych.
Na innych rynkach Kia oferuje także dwa inne silniki benzynowe – V6 o pojemności 3,5 l i mocy 277 KM oraz dostosowany do gazu LPG silnik 2,7 l o mocy 165 KM.