Raporty zużycia paliwa Volvo 960

Mam starą instalacje lpg i dodatkowo 2 lambdy do wymiany. Autem jeździłem głównie po mieście więc spalanie b. wysokie. Po obliczeniach na stacji wyszło 15,3 litrów lpg/100 km + benzyna na opalenie. Nie odpalam auta na gazie a po odpaleniu czekam chwilę na parkingu aż obroty na biegu jałowym osiągną ok. 900 obr./min. Mam też tylne hamulce do wymiany a mechanik mówił, że 1 koło stawia opór jak się kręci. Przy jeździe auto ciśnie do przodu, nie czuć oporu a lekkiej nogi nie mam. Silnik wysokoobrotowy, na 2 biegu zrywa przyczepność przy 5500 obr./min. (opony były na wykończeniu). Normalna jazda do 3000 obr./min. Przyjemnie się jeździ i ten dźwięk... Im dłużej go mam tym bardziej mi się podoba.

Zużycie paliwa na akceptowalnym poziomie. Auto w miarę niezawodne, choć dość kosztowne w utrzymaniu. Ceny części dość wysokie, lub bardzo wysokie (tylne zawieszenie). Nie wszystkie części już dostępne jako nowe, a i coraz trudniej o używki.

Skrzynia automatyczna. 13.5 w cyklu mieszanym z przewagą trasy do 120 km/h 16.5 miasto lub autostrada powyżej 130 km/k 12 trasa 100 - 110 km/h

Auto nie należy do najtańszych w utrzymaniu. Już samo spalanie jest dość spore, choć u mnie akurat sytuację ratuje LPG. Samo spalanie w ciągu ostatniego pół roku (przy czym większość mojej jazdy to jazda miejska i podmiejska), wyniosło 13.3 litra LPG + 2.5 litra benzyny na każde 100km. Można mniej więcej założyć, że przy spokojnej jeździe mój egzemplarz spala w mieście około 15 litrów, w trasie około 12. Jeśli chodzi o podstawowe części zamienne typu filtry, klocki, przeguby, wahacze itp. to są one tanie. Ale jeśli chodzi o części nietypowe, to może być drogo, lub bardzo drogo. U mnie po zakupie musiałem wymienić przepływomierz. Miałem do wyboru nowy zamiennik w cenie 250 zł, których jakość bywa przeróżna, ale generalnie zazwyczaj nie wytrzymują długo, albo nowy Boscha za 2450 zł, albo używany oryginał, na który się zdecydowałem i jak na razie mogę stwierdzić, że to był słuszny wybór. Kosztował 150 zł, ale problem był taki, ze udało mi się znaleźć tylko 1 szt. wystawioną do sprzedaży. Tylne zawieszenie jest bardzo komfortowe, ale też bardzo drogie w naprawie. Jeśli ma się zawieszenie Multilink, to kompleksowa naprawa może pochłonąć 4 tys. zł na częściach oryginalnych, bo zamienników jest niewiele, o ile są. Problemem jest też coraz gorsza dostępność niektórych części. Ale kupując dość oryginalne i stare auto, trzeba się z tym liczyć.

to spalanie... ale czego się nie robi dla tego komfortu i bezpieczeństwa rodziny

Autko zakupione tylko na zimę, silnik rzędowy a nie V jak w opisie (nie ma takiego na liście autocentrum...). Paliło dużo gdyż go nie oszczędzałem, a było czego nie oszczędzać :) Poza tym bardzo lekki tył sprawiał iż często się grzebało, a jak nie było nikogo w pobliżu, trzeba było wytopić ten śnieg i dokopać się do twardego podłoża aby wyjechać.

pozdrówcie tego kretyna co pisze że to auto można porównać do poloneza Caro może twój silnik chodzi na 4 garki a ty nawet tego nie zauważayłeś bo ma taką nadwyżkę mocy jak u mnie poszła cewka to nawet nie wiedziałem że jeden cylinder nie chodzi