Auto które ewidentnie się wyróżnia, jest jakieś... Ma klasę... Technicznie rcf jest zbudowane tak jak wymaga tego stara szkoła motoryzacji. Jest solidna jednostka napędowa wolnossąca, napęd na tył, sprawdzony hydrokinetyk, odrębne chłodzenie oleju skrzyni biegów i oleju silnikowe, są dyfry lsd i tvd (w zależności od opcji) . Dodatkowe wloty chłodzenia hamulców oraz wlot na masce pozwalający na ujście temperatury silnika. Wszystko przemyślane. Wnętrze inspirowane kokpitem myśliwca i faktycznie tak się czujemy. Z pewnością niniejsze uczucie potęguje wyśmienity fotel kubełkowy, który jest zarazem szalenie wygodny i pięknie wygląda. Auto posiada użyteczny bagażnik. Fotele z tyłu w których naprawdę da się przewieść dorosłą osobę max do 185 we względnie komfortowych warunkach. Rcf ma dwa oblicza jest spokojnym normalnym autem do 3000 obrotów. od 3000 do 4500 zaczyna łobuzować , powyżej 4500 obrotów staje się dzikim narwanym koniem nad którym panowanie daje ogromną dozę przyjemności (gdy tylko potrafimy nad nim zapanować ;)) ,czujemy analogowość auta oraz słyszymy piękny dźwięk v8. Na wysokich obrotach przy braku umiejętności obcina głowę. Czuć , że auto ma płuco 5l bez turbo daje odczucia liniowego przyrostu mocy i dużej responsywności w pełnym zakresie obrotów. Odczucia z przyśpieszania w zwykłych trybach są liniowe bez szarpania co tworzy iluzję, iż jedziemy wolniej niż w rzeczywistości. Skrzynia rozgrzana w ustawieniach manualnych jest bardzo szybka i daje zupełnie inne odczucia z prowadzenia niż w ustawieniach automatycznych. Prowadząc w trybie manualnym na łopatkach szarpnięcia i responsywność auta są tak wyraźne, że dodając i ujmując gazu na jedynce dwójce i trójce możemy potylicą pasażera uderzającą w fotel, wystukać rytm naszej ulubionej piosenki. (nie żartuję... ) Rcf uczy , bawi, cieszy, czasem straszy, daje dużą satysfakcję z prowadzenia i z posiadania. Jest autem niszowym co według mnie jest ogromnym plusem. Na stacji benzynowej czasem irytuje ale nigdy nie żałuje się lejąc kolejny bak do pełna. Przyjemność kosztuje... To auto z którym rozmawiasz i które wywołuje dużo emocji. Tego auta uczysz się każdego dnia nie jest nudne. Jest jak ładna kobieta którą poznałeś w bibliotece. Ładnie się uśmiecha jest subtelna, zmysłowa tajemnicza i wiesz że ma ogromny potencjał . Z czasem ją poznajesz i okazuje się, że potrafi zmotywować Cię do pracy nad sobą, za zamkniętymi drzwiami sypialni jest sex rakietą ale sporo też od Ciebie wymaga, robi świetne śniadania, obiady i kolacje , nie boli jej nigdy głowa a na koniec dnia miło Ci się z nią rozmawia i przytula. Czujesz relaks kiedy tego potrzebujesz i masz ogień kiedy tego chcesz. Koledzy ci jej zazdroszczą a Ty wiesz , że nie ma już wiele takich dziewczyn na świecie ;) Jedyną jej wadą jest , że dużo pije i czasami krzyczy za głośno szczególnie z innym wydechem za kolektorem :) P.S. wielu speców opowiada jakie to auto ciężkie i jak słabo się prowadzi. Dementuje te głupoty... To auto jest idioto odporne więc aby nim ostro polatać trzeba potrafić jeździć. Auto nie daje poczucia świetnego kierowcy od razu jak częstokroć czyni to niemiecka trójka. RCf wynagradza ale tylko świadomych kierowców z pewnymi umiejętnościami. Ciekawostka: Wyprodukowano w świecie jedynie ok 12000 rcf.

Największą zaletą tego samochodu jest komfort jazdy, jakość wykonania, niezawodność i nietuzinkowość. No bo na rynku 4-osobowych coupe średniej klasy wielkiego wyboru nie ma. Audi A5 już się opatrzyło. BMW 4 F32 nie mają dobrej opinii u mechaników. Mercedes jest piękny, ale też jeździ ich sporo, a Infiniti to już egzotyka. Dlatego wybrałem RC. Wady to wysoka masa i osiągi, przestarzały system operacyjny, wysoki koszt zakupu oraz utrzymania. Bardzo szkoda, że na polskim rynku nie ma odmiany V6. Silniczek 2.0 nie brzmi, a osiągi ma przeciętne. Zrobiłem tym samochodem ponad 10 tys. km i ogólnie go lubię, ale brakuje mi troszkę bardziej sportowej duszy. Nie daje takiej frajdy z jazdy, jak oczekiwałem. Lexus RC jest autem stworzonym dla ludzi stawiających na wysoką jakość, bezpieczeństwo i spokój. Niekoniecznie dla wymagających automaniaków. Moja ocena to naciągana piątka z minusem.

To mój drugi lexus. Generalnie jestem bardzo zadowolony i pomimo ponad 100 000 przejechanych km wciąż chętnie do niego wsiadam, co jest o tyle ważne, że już kilka razy biłem się z myślami, czy nie wymienić na coś innego, z uwagi na spory przebieg i związaną z tym utratę wartości. Trudno jednak o alternatywę, która by mnie satysfakcjonowała. Najbliżej mi do mocniejszego RC F, bo niemiecka konkurencja kompletnie do mnie nie przemawia, choć próbowałem się przekonać. Zamawiającym polecam dopłatę do szpery, która pomaga zimą oraz świetnego audio Marka Levinsona (chyba nie ma lepszego audio na rynku).