Od 2 miesięcy mam problem z samochodem, mechanicy oraz elektrycy rozkładają ręce. Wymieniono czujnik położenia wału, świece, cewki, przewody zapłonowe, samochód był także mierzony komputerem i wykazuje błąd czujnika położenia wału. Dodam że przewód od czujnika położenia wału także jest wymieniony, ponieważ stary kruszył się po zgięciu, reszta instalacji była mierzona i nie ma z nią problemów. Auto dalej kręci ale nie odpala, brak iskry. Po wyjęciu czujnika położenia wału z gniazda i przyłożeniu klucza auto nagle dostaje iskrę. Niestety gdy czujnik znajduje sie w gnieździe auto znowu nie wytwarza iskry. Auto jest z rocznika 94

Może ktoś miał już taki problem , prosił bym o pomoc . Gdy rano odpalam silnik po paro czy paronasto godzinnej przerwie w jeździe , silnik odpala bez problemu , lecz nie wchodzi jak zwykle w wyższe obroty ok 1500 -1700 i potem spokojnie schodzi po paru minutach , lecpz dusi się , strasznie nim szarpie na 1000 - 1100 obrotach przez cały czas aż do temperatury ok 80 st potem schodzi na 750 obr i też go trzepie aż wreszcie po ok 20 min gdy ma 85 st i po przejechaniu 5 , 10 km dopiero się uspokaja i pracuje w miarę stabilnie . Nawet gdy silnik nie pracuje przez ok 10 minut może nawet przerwa jest krótsza , też nierówne obroty powracają , Tak jest od 2 dni , gdy po diagnozie komputerowej na stacji w autoryzowanym warsztacie samochodowym okazało się że przepływomierz jest do wymiany . Wymieniłem na nowy , i znowu jest problem , Słyszałem że to może być , mieć jakiś związek z sąd lambda ...Może ktoś miał już taki przypadek , Do Mercedesa się nie mogę dostać , autem jeżdżę codziennie i nim zarabiam , poza tym takie rzeczy sam mogę wymienić , kwestia tylko diagnozy , bo części drogie , a po zamontowaniu nie chcą już wymienić ...Dziękuję z góry za pomoc , może ktoś już coś takiego przerabiał w swojej praktyce...

Być może wielu z Was wie, ale jednak napiszę. Aby sprawdzić ile przejechaliśmy od ostatniego serwisu należy 2x w ciągu sekundy nacisnąć "0" na liczniku. Często po przekroczeniu 15000 km. przy odpalaniu samochodu pokazuje nam się klucz i ilość przejechanych kilometrów. Aby skasować wartość do fabrycznych 15000 km robimy tak: -wkładamy klucz do stacyjki i przekręcamy na zapłon w pozycję 2 -wciskamy "0" na liczniku 2 razy w ciągu 1s. -przekręcamy zapłon na pozycję 1 -wciskamy zero i trzymając je przekręcamy kluczyk w pozycję 2, NIE puszczamy przycisku "0" przez ok 10 sekund, aż do momentu sygnału dźwiękowego i pokazaniu się 15000km. Od tej pory "serwis" będzie się cofał wraz z przebytymi kilometrami. Odliczanie "serwisu" jest cofane co 1000km więc nie dziwić się jeżeli po przejechaniu od 0-999km dalej na "serwis" mamy 15000km. Podsumowując bardzo dobre przy przeglądach i wymianie. Jednak w praktyce większość robi przegląd wraz z wymianami płynów eksploatacyjnych co 10000. Jeżeli zależy nam na zawartości 10000km na "serwis" to konieczne jest podłączenie samochodu pod komputer.