Powód? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista - słaba sprzedaż. Niestety nie każdy pomysł jest dobry i mimo obiecujących symulacji rynkowa rzeczywistość brutalnie wszystko weryfikuje.
W sumie nie tylko marketingowcy byli zachwyceni tym pomysłem. Wydawałoby się, że Audi A6 Hybrid to świetna alternatywa dla konwencjonalnych wersji głównie ze względu na oszczędności. Do napędu służy układ hybrydowy, którego sercem jest 2-litrowa jednostka turbodoładowana współpracująca z silnikiem elektrycznym o mocy 33 kW. Całość generuje około 245 KM. Wydaje się przyzwoitą propozycją.
Niestety zamierzenia się nie spełniły i sprzedaż 4000 egzemplarzy głównie na rynku azjatyckim nie zadowoliła producenta. Być może problemem była konkurencja... w tej samej ofercie Audi A6. Mowa m.in. o wersji z silnikiem 3.0 TDI V6 o mocy 240 KM, który również jest bardzo oszczędny i z pewnością nieco bardziej wytrzymały niż cały system hybrydowy z bateriami na czele. Mimo to Audi chce nadal pracować nad hybrydami oraz elektrykami z serii e-tron.