Coraz częściej piszemy o rynku w Chinach. Nic dziwnego. Niektórzy europejscy producenci dwoją się i troją, aby tamtejsza klientela poczuła się naprawdę wyjątkowo. Dowodem mogą być np. modele oferowane tylko na chińskim podwórku.
Przykładem takiego zachowania jest m.in. model Citroen c-Quatre (C4) VTS, czyli nieco bardziej sportowa wersja konwencjonalnej C4-ki, znanej w chinach pod nazwą c-Quatre. Producent postanowił wprowadzić nieco sportu do wyglądu auta i zastosował liczne nakładki aerodynamiczne, wstawki stylistyczne, cztery końcówki układu wydechowego oraz niewielki spojler.
Pod maską znajduje się 2-litrowa czterocylindrowa jednostka wolnossąca o mocy niespełna 150 KM. Jak to zwykle bywa, wygląd nie idzie w parze z osiągami, ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Swoją drogą niektóre dodatki do auta zbliżają się niebezpiecznie do granicy kiczu. Co więcej, auto wyposażono w standardowe felgi aluminiowe. Czy takie auto osiągnęłoby sukces w Europie? Ba! Czy osiągnie sukces w Chinach? Mimo wszystko szkoda, że nikt nie tworzy wersji specjalnych na nasz rynek.