Ford B-Max otwiera się na publiczność Poznań Motor Show
Prosto z salonu samochodowego w Genewie dotarła na rozpoczęte w piątek targi motoryzacyjne w Poznaniu najnowsza propozycja Forda w gamie miejskich minivanów. Swojego polskiego debiutu doczekał się B-Max wnoszący do swojego segmentu wiele innowacji.
Spytacie, jakich innowacji? Po pierwsze, niczym w potężnych (np. amerykańskich) vanach konwencjonalne drzwi tylne zastąpiono przesuwnymi ułatwiając tym samym dostęp do wnętrza szczególnie na ciasnych parkingach.
Po drugie (i najważniejsze), zdecydowano się pozbyć środkowych słupków tym samym gwarantując niespotykaną wśród mikrovanów łatwość zajmowania miejsca w środku. Oczywiście, drzwi boczne zostały pieczołowicie wzmocnione, aby B-Max zapewniał odpowiednią ochronę przy zderzeniu bocznym.
Po trzecie, w aucie zainstalowano system Emergency Assistance, który w razie wypadku ustala położenie pojazdu za pomocą nawigacji GPS i automatycznie powiadamia służby ratunkowe wykorzystując właściwy dla danego regionu tryb językowy.
Wreszcie po czwarte, pod maską B-Maxa znalazło się miejsce na nowoczesne, wydajne jednostki napędowe. Paleta silnikowa objęła benzynowe silniki 1.0/100-120 KM, 1.4/90 KM i 1.6/105 KM oraz diesle 1.5/75 KM i 1.6/95 KM. Wszystkie cechuje poważna zaleta przy obecnych cenach paliw - niskie spalanie.
Ile Ford zażąda za swojego innowacyjnego "mieszczucha", tego póki co nie wiemy. Premiera na europejskich rynkach odbędzie się jednak już niebawem.