Ford udostępni patenty nt. napędów hybrydowych i EV

fot. Ford Mondeo Hybrid

Na rynku jest kilku producentów, którzy już od lat pracują nad udoskonalaniem technologii hybrydowych. Inni zaś dopiero zaczynają swoją przygodę z tym typem napędu i mówiąc delikatnie, nie do końca im to wychodzi. Czy to dobra wiadomość dla konkurencji? Wbrew pozorom - nie. Czemu? To proste - im więcej aut tego typu na rynku, tym większa świadomość potencjalnych klientów oraz zaufanie do tej technologii. To z kolei zwiększy ogólną sprzedaż, a co za tym idzie profity wszystkich.

Dość dużo tych zależności, ale jedno jest pewne - lepsi chcą pomagać tym początkującym. Tak czyni Tesla, która z pewnością ma ogromne doświadczenie i wiedzę w dziedzinie elektrycznych napędów, podobnie chce postąpić Ford. Jest jednak pewna różnica. O ile Tesla pomaga patentami za darmo, Ford będzie pobierał opłaty licencyjne. Pan Kevin Layden, szef programu napędów elektrycznych w Fordzie powiedział:

"Naszym celem jest innowacja. Droga do udoskonalenia technologii wiedzie przez ciągłą pracę i rozwój. Dzieląc się naszymi odkryciami z innymi producentami przyspieszymy cały proces rozwoju tych technologii, a następnie dostarczymy dopracowany produkt klientowi końcowemu."

Wbrew pozorom Ford jest dość liczącym się graczem na tym rynku i posiada około 650 patentów oraz blisko 1000 złożonych wniosków patentowych. Większość z nich odpowiada za odzyskiwanie energii z hamowania, czas pracy na baterii, jej trwałość itp. Niestety owe patenty nie będą udostępniane za darmo, więc dostęp do nich będzie dość ograniczony. Co prawda intencje są dość dobre, jednak nie wszyscy będą mogli skorzystać z okazji.

Z jednej strony można dojść do wniosku, że Ford chce wzbogacić się na chęci rozwoju mniejszych producentów, z drugiej zaś strony sam ciężko pracował na wszystkie zdobyte patenty. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Ford powinien udostępniać własne patenty za darmo? A może chęć zarobku na własnej pracy jest w pełni uzasadniona?