Jakiś czas temu pisaliśmy, że wielu miłośników motoryzacji oglądając to, co dzieje się teraz na rynku zaczyna coraz bardziej tęsknić za tym, co było przed laty. Ba! Tęsknią nawet producenci, którzy wykorzystują każdą okazję, aby te czasy przywrócić.
Przed nami "piękne czasy" i nowe restrykcje UE, więc musimy się cieszyć tym, co mamy i tym, co oferują niektórzy producenci. A tym razem na piękny krok zdecydowała się Toyota, która z okazji 30-lecia modelu Land Cruiser postanowiła wskrzesić produkcję modelu Toyota Land Cruiser 70. Co więcej, nie będzie to edycja limitowana do kilku sztuk, ale... normalna roczna produkcja bez żadnych ograniczeń.
Co prawda auto będzie oferowane tylko na rynku w Japonii, ale miłośnicy tego modelu nie potraktują tego jako przeszkodę. Japoński producent twierdzi, że jest to ukłon w stronę klienteli. Co prawda auto nie jest produkowane już od 2004 roku, ale zapotrzebowanie nadal jest bardzo duże. Co więcej, auto będzie również oferowane jako pickup, co do tej pory było niespotykane.
Oczywiście Toyota odrobinę zmodyfikowała stary/nowy model dodając kilka nowoczesnych akcentów. Mamy odrobinę zmieniony grill i maskę, są również nowe światła ze zintegrowanymi kierunkowskazami. Dodano również poduszki powietrzne oraz system ABS. Mimo to staroświecki styl został zachowany i nie wpłynął na niepowtarzalny urok auta. Swoją drogą takie zachowanie producentów rozpala płonne nadzieje na ponowną produkcję kultowych modeli sprzed lat. Szkoda, że jest to raczej niemożliwe.
A Wy co byście wybrali? Nowy model prosto z salonu czy fabrycznie nowe auto sprzed kilku lub kilkunastu lat? Jeśli tak, to na który model byście się skusili?