Volkswagen e-up! - ekologia jest bardzo droga

Teoretycznie, Volkswagen e-up! miał być oszczędnym i niedrogim samochodem elektrycznym dla każdego. Niestety coś poszło nie tak. Cena modelu startuje od poziomu 26 900 euro, co jest kwotą dość wygórowaną. Dla porównania, podstawowa wersja modelu up! z konwencjonalnym silnikiem kosztuje niespełna 10 tysięcy euro, zaś większy i zapewne nieco bardziej komfortowy Nissan Leaf to koszt 23 790 euro lub 29 690 z wykupioną baterią.

Przypomnijmy, że zdaniem producenta nowy Volkswagen e-up! charakteryzuje się zasięgiem na poziomie około 150 km. Mały samochód elektryczny Volkswagena wyposażono w silnik dostarczający moc szczytową na poziomie 80 KM oraz moc średnią około 55 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 210 Nm i jak przystało na silnik elektryczny, jest dostępny zaraz po naciśnięciu pedału gazu. Nie oznacza to jednak imponujących osiągów.

Wręcz przeciwnie - te jak przystało na auto elektryczne tej klasy są dość skromne, ale w tym aucie nie chodzi o ściganie, tylko oszczędzanie. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 12,4 sekundy, zaś prędkość maksymalna dobija do 135 km/h. Do miasta w sam raz. Według wyliczeń producenta, przejechanie 100 kilometrów tym autem powinno kosztować około 3 euro.

Energia, a dokładnie 18,7 kWh dostarczana jest przez zestaw baterii litowo-jonowych zamontowanych w podłodze. Cały zestaw waży około 150 kg, zaś masa Volkswagena e-up! to 1185 kg. Dla porównania, benzynowa wersja tego modelu waży 1031 kg. Oprócz napędu elektrycznego, producent postanowił odrobinę przerobić nadwozie.

Nie są to duże zmiany - światła LED do jazdy dziennej, unikalne 15-calowe felgi aluminiowe w "elektrycznym" stylu oraz subtelne zmiany aerodynamiczne w zderzaku, bocznych progach etc. We wnętrzu znajdziemy szarą tapicerkę z niebieskimi przeszyciami z kilkoma akcentami ze skóry i chromu. Obawiamy się jednak, że cena na poziomie 26 900 euro nie pomoże Volkswagenowi e-up! w osiągnięciu sukcesu.