Jeszcze przed oficjalnym debiutem na Salonie Samochodowym w Los Angeles Volvo pokazało swój nowy model - V60 w odmianie Cross Country. Nie jest to co prawda rewolucja i zupełnie nowe auto, ale warto odnotować liczne zmiany.
Już jakiś czas temu Volvo zapowiadało premierę modelu V60 Cross Country, ale dopiero teraz możemy ujrzeć auto w pełnej krasie. Na dobrą sprawę, zmiany są niemal takie same, jak w mniejszym V40 Cross Country. po pierwsze, w porównaniu do konwencjonalnej wersji, mamy podniesione o 65 mm zawieszenie, więc zarzuty, że wersja CC to tylko plastikowe nakładki idą w odstawkę.
Oczywiście wspomnianych nakładek nie mogło zabraknąć, dlatego też na nadkolach, zderzakach i progach mamy wstawki zabezpieczające przed zarysowaniami. Już na pierwszy rzut oka widać, że Volvo V60 Cross Country nie boi się wjechać w lekki teren i powinien sobie poradzić lepiej, niż konwencjonalna wersja. Zwieńczeniem wyglądu są 18- lub 19-calowe felgi z oponami o większym profilu.
We wnętrzu mamy czarną skórę z brązowymi przeszyciami, choć w opcji mamy kilka dwukolorowych wariantów. Na początku auto będzie dostępne na rynku w USA i Kanadzie, zaś pod maską pojawi się 250-konna jednostka pięciocylindrowa. Po jakimś czasie Volvo V60 Cross Country pojawi się również w Europie z kolekcją nowych silników z serii Drive-E oraz napędem na przednią lub na obie osie.