Flagowa limuzyna szwedzkiej marki nie będzie osamotniona, na jej bazie powstanie zgrabne kombi. Zdjęcia modelu w skali 1:43 zdradzają jej wygląd.
To już wygląda na zaplanowaną akcje, a nie na przypadek. Gdy jakiś czas temu do sieci wyciekły zdjęcia modelu Volvo S90 z skali 1:43, można było przypuszczać, że jeden z pracowników firmy przygotowującej partię modeli na debiut prawdziwego auta, postanowił samowolnie je udostępnić. Ale co myśleć o sytuacji, gdy teraz ta sama sytuacja dotyczy modelu V90?
Zostawmy teorie spiskowe i współczesne metody przyciągania uwagi do nadchodzącego debiutu i zajmijmy się samym modelem. Albo raczej samochodem, który przedstawia. To Volvo V90, czyli kombi budowane na podzespołach także nadchodzącej flagowej limuzyny S90. Model zdradza atrakcyjną sylwetkę dużego rodzinnego auta, które ma szansę godnie zastąpić model z lat 90. o tej samej nazwie.
Volvo S90 i V90 powstaną na tej samej platformie SPA, co XC90. Będą też korzystać z większości systemów pokładowych i silników, które można znaleźć w ofercie topowego SUV-a marki Volvo. Większość jednostek napędowych to silniki czterocylindrowe o pojemności dwóch litrów, ale można spodziewać się też wersji hybrydowej oraz w pełni elektrycznej. Ta ostatnia ma szczycić się zasięgiem ponad 520 km. A to oznacza, że Tesla S zyska poważnego konkurenta.
Volvo S90 i V90 zadebiutują w przyszłym roku, a ich główną konkurencję będą stanowić niemieccy rywale w postaci BMW serii 5, czy Mercedesa Klasy E.