Egzemplarz który opisuję i posiadam trzyma się dosyć dobrze, rama cała nawet numery można odczytać natomiast troszkę słabiej buda i paka. Silnik trochę słaby (104kM) ale daje rade przy normalnej jeździe można zejść do ok 9l na 100km(cykl mieszany-predkość do 100km/h). Niestety miejsca jest dosyć mało zwłaszcza na tylnej kanapie. Denerwuje również podniesienie obrotów przy włączonej klimatyzacji dla osoby nie przyzwyczajonej do tego typu zagrywek jest to wręcz niebezpieczne. Ogólnie autko dla osób lubiących terenówki ok. Zaskoczyła mnie jeszcze automatyczna blokada tylnego dyfra(LSD) bo nie działa za dobrze na asfalcie.

fajnie się prezentuje i teraz ludzie mnie w korkach chetniej wpuszczają i mi sie podoba. głównym powodem zakupu tego bądz co bądz nieekonomicznego auta było bezpieczeństwo (2-ka dzieci, auto wysoko osadzone - w radzie kolizji osobóka wbija się pod spód i cały jest na ramie więc się nie łamie i nie zawija w okół słupa) no i prakryczne jak cholera. mam wersje bez tej beznadziejnej zabudowy na pace, która moim zdaniem oszpeca sylwetkę pickupa. wrzycam rowery, drabinę (5 m) ziemie z wykopu (bo świadcze usługi różnego typu). dla kogoś kto ma rodzine i prowadzi jednoczesnie działalnosc to idealna opcja. mam przegląd VAT3 i VAT z paliwa i pod. doch. odliczam.

Jeśli chodzi o samochód to z czystym sumieniem mogę polecić każdemu kto oczywiście takiego auta potrzebuje. Sądząc po komentarzach trzeba również mieć szczęście. Ale przy normalnej eksploatacji taki samochód powinien długo cieszyć się nizawodnością. Dla mnie koszty ekspolatacji są miłym zaskoczeniem, przeglądy w cenach nie odbiegających od sam. osobowych, natomiast klocki hamulcowe przechodzą same siebie 73 tyś. bez wymiany dla mnie to rekord, pobiłem go i już jest 141 tyś na jednych klockach. Zaczynają trzeszczeć plastiki, to mnie trochę iriytuje, na szczęście podokręcałem wszystkie wkręty i śruby i dalej cisza tylko ten lewarek reduktora.