Ocena kierowcy - Abarth 500 I Hatchback Seria 1

Opis dotyczy Abartha 500 z 2009 z dołączonym w 2010 r. pakietem Esseesse. Poprzedni mój opis (bez pakietu) można tu znaleźć więc ograniczę się do różnic (koła, zawieszenie, hamulce, moc).

Zwiększenie mocy ze 135 do 160 powoduje, że to co w seryjnej wersji mamy po naciśnięciu czarodziejskiego przycisku "Sport", w Esseesse mamy w trybie normal, natomiast tryb sport czyni z tego malucha potwora - budzą się w nim przerażające moce. Zwiększenie mocy i momentu plus błyskawiczna reakcja na gaz naprawdę powalają - zwłaszcza jeżeli ma się świadomość, że to auto segmentu "A".

Precyzyjna. Krótkie drogi prowadzenia, lewarek dobrze leży w dłoni. Czasami trochę brakuje 6 biegu. W starszych modelach występowały problemy z włączeniem 1. biegu, niemniej w moim egzemplarzu w ramach gwarancji wymieniono na poprawioną wersję z późniejszych modeli (taka skrzynia była także w AR MiTo).

Tu zmienia się najwięcej - nowe utwardzone sprężyny, nowe tarcze hamulcowe z klockami. Całość czyni z niego gokarta, który zatrzymuje się w miejscu. Zawieszenie i tak twarde staje się jeszcze sztywniejsze, minimum komfortu resorowania której oferuje seria znika. W zamian za to otrzymujemy "klej do asfaltu". Auto W KAŻDY zakręt wchodzi jak rollercoaster - wiadomo gdzie będzie w każdym miejscu zakrętu. Dodatkową atrakcję stanowią poprzeczne nierówności - w sprzyjających warunkach koła odrywają się od nawierzchni po czym za "hopką" auto ląduje bez najmniejszego dobicia i przede wszystkim bez odbicia - po prostu "wgryza się" w asfalt. Jednakże poruszanie się nim w trasach dalszych niż 200km zwłaszcza po nierównej drodze jest pokutą. Takie utwardzenie zawieszenia z kierowcy czyni wojownika ;) krótkodystansowca - nie mniej jako autko miejskie nadal zachowuje swoje atuty. Co do kół z oponami 205/40 R17 mimo niewątpliwego negatywnego wpływu na komfort nie udało mi się uszkodzić ani opon ani felg nawet mimo "ataku" jednej z dziur, która zdołała zmasakrować wahacz koła nie dotykając. Generalnie polecam tę opcję.

Nienajlepsza widoczność do tylu. Bardzo szeroki slupek "C" utrudnia obserwacje co po częsci jednak zrekompensowano monstrualnymi lusterkami.

Komfort jazdy na utwardzonym zawieszeniu i oponach o profilu 40 nie jest najwyższy.

Sprawne i skuteczne przewietrzanie wnętrza. Przy tych gabarytach pojazdu klimatyzacja nie musi "stawać na palcach" żeby sprostać zadaniu i zmrozić... wodę ;) we wnętrzu nawet w dość upalny dzień.

Leżaka z parasolem w środku rozłożyć się nie da ale biorąc pod uwage przestrzeń, którą dysponowali projektanci to trzeba przyznać że dość pomysłowo została ona wykorzystana.

Nawet przy wysokich prędkościach do wnetrza dociera tylko dźwięk silnika który nawet w długiej podrózy nie jest za bardzo uciążliwy.

Niestety jeżeli chodzi o koszty utrzymania to rosną. Co prawda żużycie paliwa (wiem, trudno w to uwierzyć) pozostało na tym samym poziomie nawet z lekką tendencją malejącą (sam w to nie mogę uwierzyć więc pisze tylko o tendencji ;) ). Zwiększają się natomiast koszty materiałów ekspolatacyjnych - oleju (zwiększa się częstotliwość przeglądów) i materiałów typu klocki/tarcze. Ale w tym wypadku nie wywołuje to raczej jakiegoś specjalnego zaskoczenia.

W dalszym ciągu uważam (wbrew opiniom tunerów - każda sroka swój ogon chwali), że inwestycja w pakiet Esseesse (w 2010 r. 10 tys. PLN) ma sens - dostajemy kompletny, bezawaryjny i przemyślany pakiet, który nie tylko zwiększa wrażenia ale i bezpieczeństwo.

Z drobnych usterek najbardziej utkwiła mi w pamięci ta związana z pojawieniem się na reflektorach i światłach dziennych pajęczynki peknięć/rys. Usterka po zgłoszeniu została natychmiastowo usunieta przez wymianę podejrzanych na fabrycznie nowe (szkoda, że nie na ksenony ;) ). Druga usterka, która towarzyszyła mi od samego początku a z którą nie poradzili sobie nawet Włosi było gaśnięcie silnika tuż po uruchomieniu - usterka pojawiała się bardzo rzadko (stąd duże trudności w zdiagnozowaniu) i aby ją wyeliminować wystarczyło dodać lekko gazu - Włosi uparcie twierdzili, że to wina paliwa (wredni Brytyjczycy - tankowałem tylko Ultimate'a) a FAP nie miał pomysłów co do przyczyn.

Problemy z włączaniem 1 i 4 biegu. Problem z 1. biegiem - został przez producenta usunięty przez wprowadzenie modyfikacji. W moim egzemplarzu na gwarancji (bez żadnego problemu) wymieniono "komplet" 1. i 4. biegu.