Piszę, ponieważ nie ma tu żadnej opinii, a obecna prasa motoryzacyjna nie jest warta komentarza. 5 dni upalania wypożyczonej Alfy we Włoszech pozwala na krótkie podsumowanie auta.
Otrzymane prawie nowe, przebieg symboliczny, wersja podstawowa.
Po przeczytaniu recenzji w prasie mam odmienne wnioski, czyli:
Zalety: przestrzeń w środku, bagażnik, ogólna dynamika, wygląd zewnętrzny (tzn. jest mniej brzydkie od innych brzydkich małych suv-ów bo "ładnym" autem to jest Peugeot 406 Coupe czy Alfa Romeo Giulia, nie ta pokraka)
Wady: tragikomiczne wykończenie wnętrza, widoczność, praca tylnej osi, zbyt zubożona wersja względem ceny (b. słaba relacja cena/jakość).
Wrażenia
5,0
Silnik
Pismaki twierdzą, że nieco słaby, że można by więcej. Oczywiście zawsze może być więcej ale tak naprawdę, to po co? Buja się w te ok. 10 sekund do setki, 140 km/h na autostradzie jedzie. To nie jest auto sportowe, to nie jest królowa autostrady, to jest zwykłe wozidło, które większość użytkowników będzie tłuc po mieście. Także osiągi ma dostateczne. Do tego napęd jest przyzwoicie wyciszony. Także jest 5/5, awaryjność nieznana, zbyt niski przebieg, trzeba odczekać kilka lat.
5,0
Skrzynia biegów
Automat, działał płynnie, zmieniał jak należy, redukował jak należy. Trudno się czepić, trwałość nieznana z oczywistych przyczyn. Nie ma zbyt wielu biegów co jest w modzie ale ponownie - to zwykłe auto i na taki standard jest ok.
4,0
Układ jezdny
Prowadzenie - bardzo pewne
Komfort - przód jak należy, tył gorzej, pasażer czuje wyboje. Auto jest krótkie, jest wrażenie siedzenia na osi.
Jakość pracy tylnej osi dramatyczna, niegodna Alfy. Jakieś skrzypienia, hałasy, twarda praca. Nie, nie i jeszcze raz nie, Peugeot 206 robi to lepiej. W sumie nawet stary Passat B4 lepiej pracował "tyłem".
5,0
Karoseria
Wygląd, rzecz gustu. Dla mnie lepsza od innych SUV-ów ale mam o nich niskie mniemanie. Kobietom się podobała, jest efekciarska. Trwałość lakieru, blach, po kilku dniach użytkowania rocznego auta nie da się nic powiedzieć.
Komfort
2,0
Widoczność
Widoczność jest beznadziejna:
1. przednia szyba dość daleko od kierowcy, średnich rozmiarów, niezbyt dobrze ale i tak dobrze względem reszty auta.
2. boczne szyby po nowoczesnemu, boczna linia karoserii poprowadzona wysoko, nie ma łatwo.
3. najgorzej jest z tyłu, tylna szyba nie daje prawie nic podczas manewrowania.
4. Słupki A są grube, słupki B również, słupek C jest kolosalny (brak trzeciej szyby) co bardzo utrudnia życie np. przy wyjeździe z podporządkowanej.
Nawet w tej bieda-wersji były czujniki parkowania tył (bez kamery), które ratowały sprawę. Tych na przód nie było, a szkoda, bo przodu też nie czuć. Pewnie z nimi parkowanie jest ok ale sama jazda nadal jak w czołgu. Taka jest jednak moda dzisiaj.
3,0
Ergonomia
Ergonomia dla kierowcy ok, fajna podpórka na prawe kolano, kierownica ok. Ekran i zegary oczywiście przeładowane informacjami ale tak jest teraz wszędzie. Trzeba łazić po menu żeby zmienić tryb jazdy, dowiedzieć się czegoś.
Niewygodny podłokietnik dla pasażera z tyłu, nijak nie idzie skorzystać z tego "wgłębienia".
Ujeżdżałem bieda wersję (te 130 k jednak kosztuje) więc:
- nie miała podłokietnika z tyłu
- nie miała strachłapek z tyłu
- NIE MIAŁA GŁOŚNIKÓW Z TYŁU - jako-takie nagłośnienie mają tylko kierowca i jego pasażer, ludzie z tyłu - nic. Przecież to jest żart w aucie za 130 kafli, nawet takie badziewy jak Suzuki Swift z lat 90. miały głośniki w tylnej półce. Dla mnie dyskwalifikujące.
- żałosna jakość i wzornictwo tapicerki, podsufitki. O ile projekt deski przedniej się trzyma i jest naprawdę ok, to cała reszta jest nieśmiesznym żartem. Ludzie kupujący Alfę Romeo chcą mieć coś ekstra (bo i cena jest ekstra!), a tu zwykła szmata z jakimś badziewnym wzorem i czarna podsufitka z materiału, który w innych autach robi za wygłuszenie pod maską. Żenada niebywała. Rozumiem, że to nie jest Maybach ale żeby w Alfie nie było efektownej/gustownej tapicerki (choćby jakiś dobry wzór/motyw), a podsufitka była gorsza niż w dostawczym Traficu z obsługi lotniska... W głowie się nie mieści. To samo z boczkami drzwi - plastik jak z pierwszej Mazdy 2, dyskwalifikujący (to o dziwo już pismaki z gazet widziały) auto.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Oceniam klimę bo jest lato. Klima działa, chłodzi, auto ciemne, włoskie słońce daje czadu, w środku po kilku minutach chłodno. To dobra rekomendacja i więcej nie trzeba.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
W gazetach można przeczytać, że z tyłu jest słabo. Otóż w bieda wersji ze zwykłymi fotelami tak nie jest. Kierowca ma tyle ile trzeba, jego pasażer również. Na tyle masa miejsca na głowę nawet dla osób powyżej 1,9 m, na nogi też. Stopy wchodzą pod fotel. Naprawdę nie umiem się czepić.
Bagażnik też duży, regularne wymiary, zdecydowanie na plus.
Sumarycznie duży plus, bo auto nieduże.
5,0
Wyciszenie
140 km/h i po prostu rozmawiasz. Nie ma co wymagać więcej w tym segmencie.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Wiadomo, że o regularnym utrzymaniu niewiele wiadomo przy wypożyczonym aucie. Spalanie w cyklu mieszanym z załadowanym autem oscyluje wokół 7 litrów. Ktoś powie, że sporo ale klima hulała, pasażerowie byli a auto waży te min. 1300 kg. Teraz auta są ciężkie i fizyki się nie oszuka. Inna rzecz, że to nadal jest te 7 litrów benzyny. Takim spaleniem legitymują się "zwykłe" benzyny, które są tańsze.
1,0
Stosunek jakość/cena
Będę subiektywny. Auto kosztuje minimum 130 koła. Tapicerka i wnętrze (poza deską na przodzie) to nieśmieszny żart. Nagłośnienie (a raczej jego brak) to kolejna mega wtopa. Praca tylnej osi - w tym egzemplarzu skandaliczna. To bardzo duże minusy.
Tymczasem za ok. 120 - 130 koła można wyrwać topową Kia Ceed kombi. W tej kasie chodzi też Skoda Octavia. Auta większe, bardziej praktyczne i bez tak karygodnych braków w wyposażeniu. Bez skomplikowanej hybrydy i z podobnym spalaniem. Można też taniej kupić bliźniaka Alfy Junior, Fiata 600.
Dlatego wynik musi być negatywny. Osoba, która wypuszcza auto ze znaczkiem Alfy bez szczególnej troski o jakość wnętrza, ergonomię, komfort jest... do zwolnienia.
Chyba, że w superbogatej wersji nagle jest lepiej tylko wtedy robi się kwota, za którą kupi się SUV-a segment wyżej, typu Kia Sportage i nie ma o czym gadać.
Myślę, że księgowi Stellantisa jak zwykle polecieli w kulki albo ktoś był naprawdę leniwy.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nowe więc wszystko działa
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Nowe, wszystko sprawne, czas pokaże.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.2 Hybrid 136KM 100kW
[l/100km]