Ocena kierowcy - Citroen C15

NIE DO ZDARCIA NAPRAWDĘ WYTRZYMAŁY SAMOCHODZIK. POLECAM !!! Moje rekordy białą strzałą (ale nie polecam): - 1,2t dokumentów i ulotek na trasie ok 120km) - szafa 2,5m wysokości (wystawała za tylne otwarte drzwi jakieś 30cm trasa ok 210km - 1080kg akumulatorów kolejowych. Na podłodze równo rozłożone i nawet do szyb nie sięgnęło ale za to chlapacze jechały po ziemi (ok 30km) - bez świateł w środku nocy (spaliły się styki w manetce) dociągnąłem się za triem do domciu (widział mnie i poprostu prowadził). - bez hamulcy z Gdyni i tu UWAGA ŻEBY NIKOGO NIE PODKUSIŁO ZAMIENIAŚ FELG Z TYŁU NA PRZÓD BO SĄ INNE I PO ZAMIANIE DOCISKAJĄ KLOCKI HAMLUCOWE DO TARCZY NA PRZODZIE BO MAJĄ INNY PROFIL WEWNĘTRZNY Przypominam na tył oryginalnie są wzmacniane opony typu C na 35bar - z Zakopanego (pół polski) z uszkodzoną pompą paliwową. po prostu się sypnęła i max prędkość to 50km a zdechła jak zobaczyłem przez szybę tablice swojego miasta i zaraz za nią samochodzik się zatrzymał (czyli już w domu)

Silnik nie do zdarcia. Przejechałem 410tyś i nawet w środku zimy po dwukrotnym rozgrzaniu świec pali od kopa. Nigdy nie była odkręcona żadna śrubeczka w silniku. W końcu to ciężarówka !!!!

Niesamowita skrzynia. Jest ona skonstruowana na typ ciężarowy. Zaciągam ręczny i z drugim samochodem na holu idzie do przodu. Po prostu niewiarygodne ale prawdzine.

Kręci się lekko jedną ręką i to bez wspomagania. Jeżeli jest dobrze wszystko skręcone to samochód zachowuje się super nawet w koleinach. Gorzej przy pełnym obciążeniu.

Nie jest to multivan ale źle też nie jest.

Jest naprawdę bardzo bardzo pakowny! Lata praktyki robią swoje. Zabieram na "białą strzałę" dosłownie wszystko. Większość ludzi od których odbierałem różne towary stwierdzała na wejściu: "tym? takim małym? myślałem że będzie coś większego!" A na koniec: "no nie myślałem że to wszystko wejdzie, i jeszcze miejsce zostało!"

Bardzo szybko się nagrzewa. Ciepło w zimę już po 4 minutach jazdy

Mało miejsca na nogi z przodu (mam 187cm wzrostu) i w bardzo długich trasach czasami daje się to we znaki że siedzenie mogłoby być jeszcze 5cm dalej. Jeżeli chodzi o tylne siedzenie to jak już się przecisnę przez drzwi to z tyłu siedzę jak Pan i Władca.

Wyciszyłem go watą szklaną z rolki i na to wykładzinę na podłodze i zrobiło się całkiem miło. W oryginale nie jest to zbyt rewelacyjnie.

Na pełniusim zbiorniku czyli 47l zrobiłem 783km z załadunkiem i we dwójkę a i czasami było ze 120z górki. Jeżeli jedzie się 90km to spalanie wyjdzie nawet poniżej 5,5l w trasie

Moja ocena to 6 w skali od 1 do 5. Autko naprawdę za przyzwoite pieniążki i to naprawdę do wyczynowych i ekstremalnych zadań bojowych na które napotykamy w codziennym życiu. Nie odmawia posłuszeństwa i zawsze dowiozła mnie do domciu. Szkoda tylko że blachy nie są ocynkowane bo autko wyłoby wtedy wieczne. POLECAM !!!

Ogólnie super. Prostota w konstrukcji więc co się może popsuć. Po prostu pierdoły ale przy częstym i ciągłym użytkowaniu się nie ma co dziwić. - Blachy - Przełącznik od dmuchawy - Regulacja świateł - Włącznik świateł - Przełączniki do el. szyb - oświetlenie wewnętrzne - REGULATOR SIŁY HAMOWANIA WAŻNE ta pierdółka na środku z tyłu która teoretycznie daje więcej siły hamowania na tył przy obciążeniu. Ja ją wywaliłem i wstawiłem trójnik od żuka i zawsze hamuje tak samo

Nie do zajeżdżenia!!! Mój szeryf jest bardzo bardzo bardzo oszczędny i praktycznie nic nie było robione przez ostatnie 2,5 roku ciężkiej pracy. Co prawda jazda już nie była przyjemna i co najmniej bezpieczna, ale samochód nie poddaje się w każdej sytuacji. Biała strzała wytrzymała ponad dwa lata następujące poważne usterki: - wybite amortyzatory lub ich brak - wybite sprężyny tylne i przednie - rozwalona półoś (w końcu kulki wypadły i już nie pojechałem) - końcówki drążków nawet nie wspominam - wahacz napawany ze 3 razy - łożyska przednie