Ocena kierowcy - Daewoo Espero

Auto dosyć dobre jak na swój rocznik i cenę. Może i nie jest luksusowa, ale w Polsce była alternatywą dla sprowadzenia kilkuletniego Passata, E30, Sierrę czy Audi 80 z Niemiec. Jeśli chodzi o komfort jest taki sobie. Siedzenia z przodu są niezłe, za to tylna kanapa nie jest najlepsza, ale także nie jest zła. Prowadzenie - nic zachwycającego, ale nie jest źle jak na to, że Espero to tak naprawdę technologia Opla z 1981. Ogólna awaryjność nie jest duża. Przeważają małe usterki, które nie unieruchamiają pojazdu. Dużą wadą jest problem z korozją, ale mniejszy niż w np. Maździe 6 (którą kupił mój brat po tym Daewoo). Auto zostało kupione fabrycznie nowe przez mojego starszego brata w 1996, a później przekazane mi w 2003. Jeździłem nim przez 5 lat, a później dałem go ojcu. Jeździł nim przez kolejne 8 lat, ale później kupił inne auto, a Espero stało w garażu. Lecz zezłomowaliśmy auto na początku lipca tego roku, bo auto rzadko było używane, a musiało być przecież ubezpieczone i mieć przegląd.

Na obecne standardy nie jest specjalnie dynamiczny i dużo pali, lecz odwdzięcza się bezawaryjnością.

Jest dosyć krótka, ale biegi nieźle wchodzą.

Nie jest zbyt precyzyjny.

Duże problemy ze rdzą.