Ocena kierowcy - Fiat 500L Hatchback 5d

Samochód ma może trochę kontrowersyjny kształt, ale jego wnętrze jest dobrze przemyślane, wygodne i użyteczne. Zastanawiałem się nad wyborem silnika wysokoprężnego, ale przy aktualnych cenach paliwa, taki wybór wydał mi się mało ekonomiczny. Miałem już kilka Fiatów (126P, Uno, Punto II, Grande Punto) i wydaje mi się, że jakość wykonania 500L jest lepsza. Jak do tej pory nic nie trzeszczy, nic nie piszczy, nic się nie ociera. Elementy są dobrze spasowane. Jakość materiałów dobra. Co do niezawodności, to jak dłużej pojeżdżę, to się przekonam. Z poprzednimi Fiatami nie miałem większych kłopotów, toteż jestem dobrej myśli.

Nie jest to silnik dla kierowców o zacięciu sportowym, ale dla rodzinnego vana ma wystarczającą moc i dynamikę. Samochód płynnie przyśpiesza. Na autostradzie bez kłopotów pozwala utrzymać prędkość 140 km/h przy obrotach silnika rzędu 3.5 tys. Przy wyprzedzaniu trzeba redukować bieg o jeden, a nawet dwa przełożenia i podkręcić obroty.

Przełożenia dobrze dobrane, do długiego lewarka trzeba się przyzwyczaić. Jedyne co mnie denerwuje, to położenie wstecznego biegu, inne niż w Grande Punto s silnikiem 1.3 MultiJet. Muszę pamiętać, którym samochodem właśnie jadę.

Mnie się jeździ bardzo przyjemnie. Samochód jest przewidywalny. Jest bardziej miękki niż Grande.

Nie mam zastrzeżeń. Dobra widoczność we wszystkich kierunkach w tym do tyłu. Można też popatrzeć przez szybę w dachu na sygnalizator, jak się za blisko podjedzie do skrzyżowania.

Wszystko jest pod ręką i jest mniej więcej w takim miejscu, w jakim było w Fiatach, którymi jeździłem poprzednio. Nie musiałem praktycznie zaglądać do instrukcji.

W słoneczne i bezchmurne dni roleta zasłaniająca okno dachowe nie stanowi takiego zabezpieczenia przed promieniami jak pełny dach. Kabina się szybciej nagrzewa. Klimatyzacja daje radę, ale wydaje się, że roletka powinna być \"gęściejsza\", czy też grubsza.

Jest dużo miejsca. Nie narzekam ani ja, ani nie narzekali pasażerowie, których woziłem. Siedzenia są wygodnei nie doskwierają nawet przy dłuższej jeździe.

Przy spokojnej jeździe po mieście silnik jest bardzo cichy. Przy wyższych obrotach nie jest już tak dobrze. Dramatu nie ma, ale muzyki klasycznej w kabinie się wtedy słuchać nie da.

Samochód ma niewielki przebieg, ale zaobserwowałem taki efekt, że z każdym tysiącem kilometrów silnik pracuje bardziej dynamicznie, a spalanie się zmniejszyło. W miejskich korkach wypijał początkowo 9.5 l benzyny, teraz 8.0. Na początku silnik był niemrawy, a teraz już jest nieźle, silnik łatwo wkręca się na wysokie obroty.

Nie jestem analitykiem. Wiedziałe co kupuję i za ile. Mam wersję Lounge. Samochód ma sporo gadżetów w większości jednak przydatnych, a one kosztują. Oczywiście przed zakupem porównywałem cenę i wyposażenie konkurencyjnych modeli, ale zdecydowałem się na Fiata 500L.

Samochód jest nowy i usterek w tej chwili nie ma.

Samochód jest nowy i usterek w tej chwili nie ma.