Ocena kierowcy - Fiat Punto I Hatchback

Lubię ten samochód, za wygodę ,za wspaniałe przyspiesznia silnika ,za moc ,za dobrą widoczność ,za wygodę prowadzenia ,za włoski najlepszy na świecie design ale problemy związane z zawieszeniem ,które wciąż puka z elektryką (alternator),która się psuje z wyciekami z silnika, zakłucają tę sympatię. Ten samochód daje mi wiele przyjemności ale też strasznie mnie "wkurza"doprowadzając do używania słów uznawanych powszechnie za niecenzuralne .To jest poprostu FIAT. Myślałem o kupnie Punto II ale jak się dowiedziałem ,że ma tylko 60 KM zastanawiam się co w nim jeszcze zostało z Punto.Silnik który był najlepszym atutem został osłabiony zawieszenie i elektryka nadal będą się psuć ,zostanie jedynie nowa niezła linia ale na jak długo.Zastanawiam się więc czy nie zmienić firmy np. na Opla lub Citroena.Jest tylko jeden problem,ostatnio zarówno Niemców jak i Francuzów nielubię i może będę musiał wybrać Azjatów chociaż do ich wyrobów motoryzacyjnych też nie mam zaufania.To już jednak mój problem.Chciałbym jeździć Punto ale Włosi nie dają mi szansy.Sympatie sympatiami a życie rządzi się prawami ekonomii.

wyciek oleju z wałka rozrządu

problemy z jedynką i wstecznym jakby nie było oleju

wszystko "wali",przód mimo wymiany amortyzatorów o tyle już nie wspomnę na dobrym asfalcie nic nie słychać

poza pękającą przednią szybą jest o´key wszystkie kamienie na drodze do niej lecą

dość niewygodne przednie fotele po np.200 km

zimą trzeba przejechać co najmniej 4km by poczuć że jest jakieś ogrzewanie

bez zarzutu

dobre przy orginalnym wydechu ja założyłem bosala (stary zgnił) i jest znacznie głośniej

powiem krótko: zimą przy mrozie ponad 9 litrów na 100 w mieście na szosie około 6 litrów

gdyby tylko nie te usterki

nie odskakuje klamka zewnętrzna, zacięła się linka otwierania maski

przednia szyba zaczęła pękać przy lusterku i pęknięcie stopniowo postępowało, pękła obudowa alternatora i wszystko się spaliło następnie pękła obudowa alternatora i trzeba było wymienić stojan następnie od kamienia zbił się reflektor prawy z podwójnym zwierciadłem i silniczkiem i nastęne 700 zł z głowy przy minus 15 stopniach przestały działać przednie amortyzatory i samochód wpadał w kołysanie 300 zł + robocizna