W sumie konstrukcyjnie świetne auto, trochę już z innej epoki. Jakościowo zależy kiedy zrobione. Trochę zły dostęp przy naprawch, trzeba robierać pół silnika, zeby się gdzieś dostać. Ale generalnie jest niezawodny i -jak piszecie - trzeba o niego dbać, bo zapuszczony się potrafi złośliwie zemścić. Auto nieskomplikowane, i niedrogie w naprawach. Ważna jest regularna konserwacja podwozia. Mój był trochę tu zapuszczony i dziadek trochę przerdzewiał od spodu -szkoda, bo to skróci mu trochę życia.
Gdyby nie to, zastanowiłbym się nad gazem.
Myślę, ze już niedługo te auta zaczną być w cenie jako zabytkowe i przyjdzie jeszcze moda na Karole - nieco krążownikowe, toporne ale i wdzięczne i mające swój styl, dobre kiedyś samochody.
Wrażenia
4,0
Silnik
a jak na auto rodem z lat 60-tych - rewelacja
3,0
Skrzynia biegów
Parę razy rozłaziło wrzucanie jedynki. Jak się w porę nie naprawi, zostaje wsteczny i czwórka. Po naprawie wszyskto chodzi OK i leciutko.
4,0
Układ jezdny
Może nawet 4,5, tylko nie ma w skali takiej oceny
Komfort
5,0
Widoczność
Tego mogą pozadrościć dużemu nowe auta. Klasyczny kształt, niska maska z przodu i z tyłu, wąskie słupki z tyłu miedzy szybą drzwi tylnych i szybą tylną. Teraz się tego praktycznie już nie spotyka.
3,0
Ergonomia
Generalnie nie jest źle. Gorzej jest z wyłacznikami świateł zewnętrznych, awaryjnych i dmuchawy. Dlatego wsadziłem za dźwignie dmuchawy żarówkę i jest lepiej. To czego mi brakuje to podświetlenie gniazd wyłaczników świateł, ogrzewania szyby i awaryjnych. Bo inaczej jest macanka. W wyłaczniku świateł powinna być też diodka informująca o świeceniu tylko pozycyjnych, ew. mijania. Zdarzyło mi się jeździć na pozycyjnych. Lampa w bagażniku świeciła tylko po włączeniu pozycyjnych, nawet w czasie jazdy. Teraz zmieniłem i włącza się po otwarciu klapy, nawet przy zgaszonych światłach.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nie jest to to co w niektórych nowych autach. Kiepsko jest szczególnie zimą, przy szadzi i dużym mrozie w pierwszych minutach jazdy. przednia szyba odmarza z 5 minut. Ale jak już odmarznie, jest OK.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Jak w krążowniku. Z nowych aut jest tak tylko w tych z górnej półki.
3,0
Wyciszenie
Jak na konstrukcję z lat 60-tych super. W porównaniu np. z PF 126 nie ma nawet o czym mówić.
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
W moim po 17 latach jazdy przez Ojca, okazało się, że w ogóle nie chodzi sprzęgło elektromagnetyczne przy wentylatorze chłodnicy, choć elektromagnes jest. Dwóch mądrych mechaników powiedziało mu na początku, że sprzęgła tam nie ma. Skutek: wiatraczek chodził od razu po uruchomieniu silnika. Latem przez pierwszych 3-5 minut, a zimą nawet i 20 jazda na ssaniu. Dało to jakieś 9-10 na trasie a zimą po mieście nawet 16l/100km.
4,0
Stosunek jakość/cena
Powinno być 4,5. Jakoś nieprodukowanych samochodów trudno już oceniać jednoznacznie. Za te pieniądz można trafić na zadbany samochodzik, można się też naciąć na auto z kryzysu i zapuszczone. Warto pouważać na jego stan przy kupnie 125-tki
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Popielniczki w drzwiach - obrywają się łapki i spadają. To samo z korbkami opuszczania szyb. Rozpacz ze spadającą uszczelką bagażnika i rdzą pod nią.
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
W 1. roku po kupnie (1985) regler zagotował akumulator i rozlazła się skrzynka biegów. Kilka razy zmieniałem pompę paliwa. Po kilku latach do wymiany były krzyżaki. Kiepsko było z rozrządem (kilkakrotne awarie). Ostatnio trochę ciągnie olej, choć przebieg nie za duży jak na wiek.