Ocena kierowcy - Honda Jazz IV Mikrovan Facelifting

Posiadam również Jazz z 2005. Ten jest przyjemniejszy w prowadzeniu, Równie pojemny w środku. Spalanie podobne. Lakier podobnie beznadziejny. Gorzej się nim parkuje. Skrzynia dramat. Wyciszenie średnie. Jest niestety większy na zewnątrz. Lepszy na trasę w stosunku do Jazz II ale gorszy do miasta.

Silnik ma niby 102 KM ale tego nie czuć. Jest mułowaty, dopiero przy wysokich obrotach daje jako tako radę. Bezawaryjny. Spalanie przeciętne.

To chyba najgorszy element pojazdu. Pierwszy bieg czasem nie chce wskoczyć od razu - wg ASO nie ma synchronizacji i tak już musi być. Z dwójki potrafi wyskoczyć na luz. Wsteczny też nie zawsze od razu wskakuje i przy tym, że trzeba mocno w prawo ruszyć krótką wajchą to czasem muszę się aż wychylić żeby bieg wrzucić. Do tego bardzo trudno płynnie ruszyć z jedynki - wg ASO jest ok a jak dla mnie sprzęgło jest uszkodzone. Nie wiem czy ten typ tak ma, czy to przypadłość mojego ale to jest porażka. Mi przeszkadza też charakterystyczny klik przy zmianie pozycji drążka zmiany biegów - taki plastikowy, zabawkowy.

Prowadzi się w miarę poprawnie. Zawieszenie dość twarde, nie przenosi uciążliwie dźwięków. Układ kierowniczy jest ok. Ma zbyt duży promień skrętu i parkowanie do przyjemnych nie należy. Podobnie parkuję większym S-maxem. Po małym miejskim aucie można się czegoś więcej spodziewać. W trasie natomiast jest poprawnie.

Lakier jest jak plakatówkami malowany. Łatwo się rysuje, do tego łatwo się zdrapuje. Maska jest cała w sporych odpryskach, natomiast zderzak przedni śladów praktycznie nie posiada. Od spodu jest po 6 latach widoczny już nalot rdzy na elementach konstrukcyjnych. Jest niżej zawieszony od Jazz II i zaczepiam o krawężniki, które w II nie przeszkadzają.

Mogłoby być lepiej. Z przodu przeszkadzają szerokie słupki, ale podobnie było w Jazzie II. Ja siedzę wysoko i sporo widoku mi przysłania panel z kamerami za lusterkiem. Jest on duży i czasem muszę się wychylić, by za niego zajrzeć. Do tyłu też gorzej niż w II. Dobrze, że jest kamera cofania. Widoczność w nocy zdecydowanie poprawiają przednie światła led.

Ma kilka schowków ale nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Fajnie, że nadal ma opcję magic seats. Chociaż ja przez 15 lat poprzedniej Jazz nie skorzystałem z tej opcji ani razu. Radio to jakieś wiele lat do tyłu. Dlaczego auto z 2019 ma androida z 2011 i w 2025 nie można już nic zainstalować? Ma wyświetlacz spory a bezużyteczny. To zwykłe radio, gdzie nawet info o wykonawcy jest nie widoczne na podstawowym ekranie, chyba że się przejdzie przez kilka poziomów ustawień - ale to nie da się ustawić na stałe. Nie łączy się z internetem pomimo istnienia sieci. Bluetooth paruje się z telefonem poprawnie. Brak android auto. Fotele mogłyby być wygodniejsze. Ja siedzę wysoko a dla mnie i tak jest trochę za nisko względem podłogi.

Chłodzi i grzeje. Szaleństwa nie ma. Robi to tylko poprawnie. Chociaż klimatyzacja mocniej działała w wersji II.

No tu to wygrywa ze wszystkimi. Miejsca dla pasażerów z tyłu pod dostatkiem. Dla kierowcy też jest dobrze na szerokość, pod nogami jednak przeszkadza mi mało miejsca na stopy - szczególnie do tyłu. Podobnie z miejscem pasażera. Na szerokość ok, ale pod stopami ciasno. Bardzo niewiele da się odsunąć fotel do tyłu.

Jest ciszej niż w Jazzie z 2005. Jak na miejskie auto może być. Jest gorzej niż w fieście ale zdecydowanie lepiej niż w Spacestarze.

Koszty to tylko spalanie. Nic nadzwyczajnego. Części najtańsze nie są, ale można mieć zamienniki.

Cena z górnej półki jak na ten przedział. Plusy to mała awaryjność i przestrzeń w środku. Poza tym mocno przeciętne auto, a w mieście nawet poniżej średniej.

Nie działa pokrętełko od intensywności oświetlenia i w dzień niewiele widać na liczniku. Wymieniany układ sterowania wysokości świateł. Na akcji wymieniona pompa paliwa. Awaria układu kontrolującego ciśnienie w oponach.

Nic poważnego się nie działo.