Ocena kierowcy - Hyundai Accent I Sedan

Auto mnie bardzo pozytywnie zaskoczylo. Dostałem je za darmo i miałem nim jezdzic max 1 miesiac, az sie nie rozsypie. Myslałem ze stanie to sie bardzo szybko, poniewaz odebralem je cale brudne, porysowane, i z pajakami wewnatrz. No i skoro nic mnie ono nie kosztowało, to zaczelem \"dożynki\". Dodam ze mialem wtedy 20lat, wiec wyprawialem tym autem rozne dziwne rzeczy. Jedno jest pewne nie oszczedzalem go. Pierwsze wrazenie bylo bardzo pozytywne, bo auto bardzo lekkie i te jego kilka konikow bardzo dobrze ciagnely go na przod jak na takiego trupa. Jezdzilem nim wszedzie, po drogach nieutwardzonych, po polach, po krzakach, po blocie (zakopal sie porzadnie) - wszedzie. Deptalem nim ciagle na max i po 2 miesiacach zaczelo mnie irytowac, ze ten trup niechce sie rozleciec. Jedyne co zrobilem \"zrobic\" to zepsoc linke od el.szyby i wyrwac klamke od srodka, ale silnik i zawieszenie niechcialo polec. 6 miesiecy od zakupu wymienilem hamulce, ktore sa jedyna wada tego autka i zrobilem mu sciezke diagnostyczna. Bylem pewny, ze mechanik zlapie sie za glowe, ale powiedzial ze stan dobry, nic do wymiany. I za glowe zlapalem sie Ja. Pozniej przyszla zima i szaleńst ciąg dalszy. Pilowalem go na lodzie, rozjezdzalem balwany ;] (stracil wtedy blotnik) robil za tarcze w wojnie na sniezki :D. Ale jezdzil. Po roku sprzedalem go starszemu panu za 1300pln. Teraz jezdze BmwE36Coupe, ale jak kiedys znowu niebede mial auta, a bede mial maly budzet, to napewno kupie te autko. 100% Świetny wybór...

fvffff