Ocena kierowcy - Lexus UX Crossover

Silnik bierze paliwo. Tak i jest to oficjalne stanowisko Toyoty, że to jest cecha tych silników. Jeżeli jeździcie sporo w ciągu dnia to nie ma to znaczenia. Ale jeżeli tak jak ja macie 10 km do pracy i zazwyczaj tylko tyle jeździcie to musicie się przygotować na przynajmniej 1 w tygodniu 30 minutową przejażdżkę autostradą celem wypalenia paliwa z oleju. Lexus próbował sobie z tym poradzić poprzez dodatkowe grzanie silnika od razu po starcie, ale tego paliwa dostaje się za dużo i tak na krótkich odcinkach nie idzie go wypalić. A miało być to miejskie auto. Co tu dużo mówić, olej śmierdzi benzyną i go z czasem przybywa. Toyota pisała, że nawet do 3.5 cm ponad skale czyli nawet 1.5 litra jest w normie i nie zatrze silnika. Gdyby nie gwarancja RELAX to bym się bardzo martwił, tak to ograniczam się do wymiany oleju co 10 k km max i tyle. Inaczej już bym sprzedawał to auta. Tak poza tym mankamentem to auto ekstra. Byłem zakochany w tym aucie do momentu jak nie usłyszałem plotek o tym paliwie, które okazały się prawdą nie tylko dla Lexusa, ale dla Toyoty, Hondy i wielu innych producentów. Ogólnie jeżdżenie krótkich odcinków zarżnie większość silników na dłuższą metę, ale wychodzi z tego, że mogłem dołożyć i kupić Tesle. Przynajmniej w moim przypadku. Także nie polecam, na krótkie dystanse. W innym wypadku brać i się nie zastanawiać, i tak macie gwarancje na silnik.

Było fajnie, dynamicznie i oszczędnie ale to paliwo dostające się do oleju zepsuło cały obraz auta. Bardzo dobrze się zbiera w trybie sport, w normalu też niczego sobie. Dość głośny powyżej 100km/h.

Jazda jak meleksem. Fajna skrzynia, największy plus tego auta. Bardzo komfortowa.

Tutaj nie wiadomo jak ocenić. Auto jest wygodne, ale na pewno nie jak ES czy inne wyższe modele Lexusa. Natomiast nie jest to auto do ścigania się, buja nim w zakrętach ale fajnie wybiera nierówności. Bardzo czuły układ kierowniczy, który bardzo pomaga przy parkowaniu i jednocześnie wymaga ciągłej uwagi na trasie.

Lexus jest zdecydowanie wyżej w kategoriach antykorozyjnych niż Toyota i tu duży plus, natomiast brakuje od niemieckich aut. Trzeba zwracać uwagę, żeby myć progi po zimie. Progi zbierają szlam z drogi, bardzo dziwna budowa.

Do tyłu i do przodu dobra widoczność i na tym koniec. Bardzo łatwo o przeoczenie kogoś w martwym polu nawet obracając głowę. Przy parkowaniu też upierdliwy, a jeździłem znacznie większymi suvami w życiu.

Mi się podoba. Bardzo wygodne cupholdery i miejsce na wyprowadzenie kabla USB z podłokietnika. Wystarczające schowki. -1 za mały teoretycznie bagażnik, natomiast 2 duże walizki wchodzą jedna na drugą bez problemu. Po złożeniu kanap zaskakująco dużo miejsca i płaskiej przestrzeni.

Szybko robi się ciepło ale wymaga depnięcia w gaz.

Z tyłu to jak w Fabii. Z przodu ok ale fotele mogłyby się jeszcze ciut niżej obniżać. Mam 1.90m i nieco lusterko zasłania mi przednią szybę, siedzę za wysoko. Ale daje rade nawet przy moich 1.90m. Nie narzekam na brak wygody.

Tutaj spodziewałem się czegoś więcej. Jest ok do 100km/h. Powyżej jest głośno. Ale ja mam wersję Business. Podobno w wyższych wersjach jest lepiej, jest grubsze szkło oraz lepsze wyciszenie komory silnika. Nie wiem, nie jechałem ale w moim jest po prostu ok.

Lexusy są najtańszymi w utrzymaniu autami segmentu premium. I tym się głównie kierowałem. Przegląd w ASO i tyle. Czasem warto między przeglądami pomyśleć o częstszej wymianie oleju jeżeli jeździmy na krótkich dystansach.

Lexus UX w swojej klasie absolutnie miażdży konkurencję. Tutaj bez dwóch zdań. Fantastycznie wykonany samochód.

Na razie padł mi tylny spryskiwacz. Poza tym nic.

Paliwo w oleju, które okazało się cechą hybryd mocno mnie zaskoczyło. Widać producent robi dobrą robotę, żeby ludzie się nie dowiedzieli, a czytałem wszystko na temat tych aut przed zakupem. Ale może i lepiej, że nie wiedziałem tego wcześniej bo nie kupiłbym tak fantastycznego samochodu jakim jest Lexus UX.