Ocena kierowcy - Mazda MX-30 SUV Plug-In

Szczerze to pozytywne zaskoczenie, kupiłem bo lubię ten typ silnika oczekując wnętrza 2+2 i czegoś co nadaje się głównie do jazdy w mieście. Zawiodłem się pozytywnie - bardzo przyjemne prowadzenie, ciekawe materiałowo wnętrze, pojemność - da się na krótkie dystanse (+- 100 km) przewieźć z tyłu 2 dorosłych o wzroście około 186 cm. Na autostrady da radę ale trzeba brać poprawkę na ograniczenie prędkości na +- 140 km/h Średnie spalanie na poziomie 6,3-6,4/17,8 kwh na 100 km na odcinku 5,5 tys km przy eksploatacji w ruchu: 60% Miejskim, 40% Drogi ekspresowe i autostrady, spalanie więc jest ok. Dodatkowe info: Wankel pali olej z założenia, samochód informuje podobno o jego niskim poziomie, ale warto sprawdzać co kilkaset - 1000 km poziom i dolewać). Jest to hybryda szeregowa, więc silnik odpalany jest "kiedy trzeba" lub kiedy kierowca wbierze odpowiedni tryb i zazwyczaj jest wyłączany przy niskich prędkościach 10-30 km/h. Częściowo jest to plus - bo nie trzeba już (teoretycznie) dbać o właściwą temperaturę silnika przed jazdą, z drugiej - mam mniejszą kontrolę nad silnikiem i jego parametrami. Ogólnie jednak na plus. Zawieszenie zestrojone dobrze, proste (belka skrętna) ale nie wpływa to na ogólny komfort.

Wankel 830ccm, w układzie hybrydy szeregowej - brzmi przyjemnie - jak Wankel. Trzeba pamiętać o dolewaniu oleju (po zakupie 1l oleju rękawiczki i lejek, ale bez mikrofibry do osłonięcia silnika znajduje się w bagażniku - mikrofibrę warto kupić żeby nie usyfić silnika - ale to w sumie standard). Olej 0W20.

O przekładni nie ma tu co pisać, samochód ma 2 biegi jeden do przodu, jeden do tyłu. Biorąc pod uwagę że samochód jest napędzany przez silnik elektryczny (Wankel to generator) to jest to chyba najlepsze wyjście - zwłaszcza do miasta.

Zintegrowana w 1 jednostkę hybryda szeregowa. Brak konieczności rozgrzewania Wankla - zwłaszcza przy niskich temperaturach - to zasadniczy plus (choć czas pokaże jak się z tym będą czuć uszczelki). Dobrze zestrojone zawieszenie jak na kompaktowego suv'a którym to auto jest.

Zabezpieczenie antykorozyjne wydaje się być OK, niemniej i tak zalecał bym profilaktyczne zabezpieczenie.

Widoczność na przednie 180 stopni jest ok, tylna półsfera nieco ograniczona przez małe okna w tylnych drzwiach. Po paru tysiącach km w samochodzie jest to jednak do ogarnięcia i idzie się do tego przyzwyczaić.

Jak dotychczasowa Mazda - ergonomia jest w porządku sterowanie auta możliwe jest bez używania ekranów dotykowych (jest 1 - odpowiadający za wentylację) obsługa jest możliwa wyłącznie za pomocą pokrętła i przycisków.

1 strefowa klimatyzacja automatyczna, działająca ok. Nic specjalnego - czasem działa z lekkim opóźnieniem tj trzeba poczekać przed tym aż zacznie chłodzić - jest możliwość nagrzania/schłodzenia wnętrza z aplikacji.

Miejsca jest więcej niż by się wydawało - zakładałem że z tyłu miejsca starczy wyłącznie dla dzieci ale da się tam też wygodnie przewieźć 2 dorosłych, jako że drzwi tylne robią też za słupek B wielkość okien jest ograniczona. Wbrew początkowym oczekiwaniom da się wejść spokojnie do tyłu bez "składania" foteli. Stanowisko "pracy" jest wygodne, pozycja jest stosunkowo wysoka z dobrą widzialnością przednich 180 stopni i do tyłu. Tył/bok nieco ograniczone przez małe okna ale po przyzwyczajeniu się nie stanowi to problemu podczas jazdy.

Samo auto jak na segment jest w miarę ciche, umiarkowanie przebijające się dźwięki nawierzchni i otoczenia. Sam silnik, jeśli działa, jest lekko słyszalny - dźwięk nie przebija się za mocno do kabiny, nie jest intruzywny, ale jest słyszalny. Okazjonalne skrzypienie - minus, ale nie występuje często i nie jest uciążliwe.

Nieco częstsze przeglądy, duży około 2k PLN, spalanie na poziomie 6,5 l/100 km. Samochód wymaga nieco więcej "opieki" - sprawdzanie poziomu oleju i uzupełnianie bo Wankel olej zużywa z zasady. Jest to parę minut co 1 - 2 tys km, lepiej jednak być proaktywnym niż poczekać aż elektronika przypomni. Mimo obecności rękawiczek i ręcznika papierowego w zestawie startowym lepiej kupić sobie porządniejsze materiałowe i mikrofibrę żeby nie syfić silnika.

Dla mnie jest dobrze/bardzo dobrze - hybryda szeregowa jest zasadniczo odporna na ból życia miasta - krótkie dojazdy i związane z tym zarzynanie silnika, 1 biegowa przekładnia za to jest dobra do coraz niższych ograniczeń prędkości w miastach. Poza miastem samochód też jeździ fajnie, trzeba mieć świadomość ograniczenia prędkości max do 145.

Póki co brak, ale to też kwestia niskiego przebiegu

Póki co brak, ale to też kwestia niskiego przebiegu