Ocena kierowcy - Mercedes Klasa E W211 Sedan W211

Auto mimo lat jest nadal świetne, oferuję naprawdę wiele i nie ustępuje nowszym modelom, natomiast trzeba mieć gdzieś z tyłu głowy że jest to już niemal 20 letni, zaawansowany i swego czasu drogi samochód, więc przed potencjalnym zakupem warto obejrzeć auto kilka jak nie kilkanaście razy i wszystko dokładnie sprawdzić aby nie wpaść na "minę" i bezsensownie ładować worki pieniędzy, zamiast cieszyć się upragnioną gwiazdą. W moim przypadku wydawało się że trafiłem na piękna różę, no ale jak to z różą - ma pare kolców ;)

Silnik 1.8 Kompressor (184KM), który z niezrozumiałego dla mnie powodu ma łatkę silnika awaryjnego, w rzeczywistości okazuję się być naprawdę solidną jednostką. Trzeba pamiętać o kontrolowaniu układu rozrządu (m.in łańcuch, koła, napinacze) - cała filozofia. W moim przypadku jest to praktycznie bezobsługowy silnik. Posiada całkiem przyzwoitą moc, która całkowicie wystarcza do jazdy codziennej. Silnik jest wyjątkowo ekonomiczny, patrząc na pozostałe jednostki napędowe w W211. Dodatkowo mój egzemplarz posiada instalację gazową co jeszcze bardziej zmniejsza koszta eksploatacyjne. Jak dla mnie - bardzo dobra jednostka.

Skrzynia automatyczna 5G-Tronic, skrzynia o 5-ciu przełożeniach. Porównując ją do współczesnych skrzyń automatycznych może wydawać się bardzo powolna, natomiast odwdzięcza się wysoką trwałością. Jeśli planujesz tym samochodem ścigać się z pod świateł to nie tędy droga :). Po za tym, jest to bardzo przyjemna przekładnia. Mimo wszystko ma swoje bolączki, w moim przypadku miałem problem z delikatnym szarpaniem przed zmianą z 2 na 3 bieg i czasem między 3 i 4 (jazda w trybie COMFORT). Ostatecznie wymiana elektrozaworu lockup i oleju w przekładni wyleczyła skrzynię z tej usterki.

Co do walorów jezdnych są jak przystało na Mercedesa - bardzo dobre. Auto ma "kanapowy" charakter, układ kierowniczy nie jest aż tak precyzyjny jak w bardziej sportowych samochodach.

Co do karoserii, w porównaniu do poprzednika: W210 jest ogromna poprawa, natomiast pragnę znów przypomnieć, że mamy do czynienia z blisko 20 letnim samochodem, więc nie powinno nas dziwić, że znajdziemy gdzieś rdzawy punkt. W przypadku W211 najczęstszym miejscem pojawienia się rdzy są tylne nadkola z powodu zbierania się od strony wewnętrznej brudu między karoserią a osłoną. Warto też zwrócić uwagę na podłużnice z przodu, tam również zbiera się brud (między osłonami). W moim egzemplarzu miałem lekki nalot rdzy przy jednym z tylnich nadkoli od strony wewnętrznej, szybko to zostało uśmierzone u dobrego blacharzo-lakiernika :) Natomiast reszta, czy to progi, czy podłoga mimo lat trzyma się naprawdę dobrze.

Widoczność - jak na całkiem sporego sedana jest bardzo dobra, nigdy nie miałem problemu z manewrowaniem czy widocznością na drodze.

Tutaj również - jest bardzo dobrze, wiadomo - nie ma tutaj kilku współczesnych rozwiązań w postaci dotykowych ekranów czy systemu Android Auto czy Apple CarPlay, no ale czy komuś to potrzebne, skoro można włączyć sobie film z odtwarzacza DVD :D. No ale tak na serio - praktycznie wszystko jest proste i intuicyjne w obsłudze. Ktoś kto wcześniej nie jeździł samochodami z gwiazdą, może mieć problemy z obsługą pojedynczej manetki przy kierownicy, która pełni funkcję dwóch (czyli kierunkowskazy i wycieraczki w jednym), no ale - kwestia przyzwyczajenia.

Jeśli chodzi o układ klimatyzacji - dość częstą wadą w dzisiejszych czasach jest świszczenie dmuchawy, które potrafi irytować. Rozwiązanie? Wystarczy wyjąć dmuchawę, wyczyścić, nasmarować łożyska i po kłopocie. Wentylacja działa w porządku, nie jest jakoś przesadnie mocna, ale jest wystarczająca. Ogrzewania tak samo, jest działa, ale w nie jakiś imponujący sposób.

Z perspektywy pasażerów się nie wypowiem, ale z kierowca absolutnie nie ma na co narzekać. Miejsca jest dużo, mimo dużej zabudowy deski. Dodatkowo sporo możliwości regulacji - czy to fotela, czy kierownicy. Ja przy wzroście bliskim 190 cm nie mam żadnych zastrzeżeń.

Wyciszenie mimo lat nadal zaskakuje i nawet dzisiejsze średniaki nie mają podjazdu do poziomu hałasu a nawet jego braku w Mercedesie. Jest po prostu rewelacyjne.

No i tutaj zaczyna się robić grząsko. To co pisałem na początku. Jest to auto, które za czasów świetności kosztowało spore ilości pieniędzy, tak więc i koszty serwisowe potrafią nadal zaskoczyć. Więc pragnę wspomnieć, że tam gdzie przykładowo w samochodzie grupy VAG, dana część kosztuje kwotę X, to ta sama część do Mercedesa potrafi kosztować dwa, a w skrajnych przypadkach nawet 3 razy tyle i mówię tu o częściach z firm zamiennych. Przekonałem się o tym przy wymianie całego zawieszenia z przodu oraz przy wymianie rozrządu. Auto premium to i premium koszty ;)

Przy dzisiejszych cenach W211 na rynku wtórnym, jest w czym wybierać. Można kupić egzemplarz za mniej niż 10 tyś zł, ale można również za 40 tyś zł. Ja za swój położyłem 30 tyś zł i mimo paru droższych serwisów, nie żałuje :)

Jeśli chodzi o awaryjność, nic się praktycznie nie dzieje. Wszystkie udogodnienia w postaci (np. podgrzewanych siedzeń, oświetlenia wnętrza, nagłośnienia) działają bez najmniejszego problemu. Mimo wieku, wszystko gra :)

Nie miałem ani jednej sytuacji w której ten samochód stanął i wracał na lawecie. Jeśli wszelkie usterki będziemy szybko wykrywać i niwelować, to auto będzie jeździć bezproblemowo przez naprawdę długi czas.