Ocena kierowcy - Renault Scenic II

Kupiłem wersję Conquest. To mój piąty samochód, pierwsze Renault i pierwszy samochód, którego nienawidzę. Poza ładnym wyglądem nie ma nic do zaoferowania. Dokonanie samemu jakichkolwiek czynności serwisowych jest masakrą. Wymiana żarówki czy bezpiecznika od żarówki łączy się z demontażem kilku innych elementów. Mnóstwo elektrycznych silniczków nie wiadomo do czego potrzebnych. Bez prądu z akumulatora nie otworzymy klapy bagażnika (ciekawe jak to się zachowa w razie wypadku gdy chcielibyśmy wziąć apteczkę, gaśnicę lub trójkąt), nie przesuniemy nawet schowka między siedzeniami, bo zamiast linki jest jakiś silniczek blokujący i przycisk. Wygląda jakby producent nastawił się na zarabianie na serwisie nie przejmując się potrzebą szybkich napraw na drodze czy bezpieczeństwem użytkownika. Po odpięciu akumulatora trzeba zupełnie bezsensownie wpisywać kod do radia, jeśli nie dostaliśmy go od poprzedniego właściciela to musimy wciskać kombinację klawiszy i sobie dekodować wyświetlony ciąg książką kodów z internetu. Użytkowanie ok, zrobienie czegokolwiek przy aucie - przekombinowane, nie polecam.