Ocena kierowcy - Volkswagen Golf V Hatchback

Golf jak golf, auto do bólu poprawne i niezawodne. Gdybyśmy mieli pokazać kosmitom definicję samochodu na pewno byłby to golf. Wszystko jest takie jakie powinno, ale wóz jest przez to piekielnie nudny. Jak dla mnie, jazda nim nie wzbudzała żadnych emocji. Wsiadałem jechałem i wysiadałem. Jest to samochód który po prostu ma Cię bezproblemowo zawieźć z punktu A do B. Dla osòb szukających niezawodności? Jak najbardziej. Dla osób szukających emocji i przyjemności z jazdy bądź stylu i elegancji, raczej nie. Czy kupiłbym ponownie? Jeżeli chodzi o niezawodność i stronę techniczną to tak, ale jeżeli chodzi o inne aspekty czyli np. czerpanie przyjemności z jazdy itp, zdecydowanie wybrałbym co innego.

Nie ma się do czego przyczepić. To w końcu TDI, czyli swoista legenda. Kulturą pracy nie grzeszy, ale oferuje całkiem przyjemną dynamikę i niezawodność. Przez cały czas mojego użytkowania, nie zawiódł mnie. Warto pamiętać o tym że czasem lubi pociągnąć nieco oleju i warto wlewać dobre paliwo.

Wszystko działa jak należy, jest dobrze zestrojona, nie ma żadnych zgrzytów czy niepokojących dźwięków. Biegi wchodzą płynnie. Sprawia wrażenie "sztywnej" nieco sportowej, ale być może to tylko moje odczucie. 3 biegi szybkie, jednak 4 i 5 sa dłuższe oferując dobry moment obrotowy.

Auto nie ucieka na zakrętach, można czuć się pewnie. Jest wygodny i samochód po prostu dobrxe się prowadzi. Jest całkiem przewidywalny więc możemy czasem możemy sobie pozwolić na więcej lecz bez przesady gdyż nie jest to auto sportowe. Ogólnie przyjemnie się prowadzi.

Dobrze zabezpieczona przed korozją. Jeżeli gdzieś pojawi się korozja, jest to znak że raczej napewno miał jakąś przygodę. Można by się przyczepić ewentualnie do jego grubości. Podczas jazdy autostradą latające kamyczki niekiedy zostawiają ślady.

Dobra widoczność po bokach i z przodu, gorzej z tyłem. Bez czujników dla osoby nie znającej gabarytów auta, parkowanie może być z początku nieco problematyczne bo rzeczywiście widoczność przez tylną szybę jest mocno ograniczona.

Niemalże idealne rozmieszczenie wszystkich instrumentów w kabinie. Absolutnie poprawne i wzorowe. Wszystko czytelne i przejrzyste i łatwo dostępne. Ergonomia tego auta to zdecydowanie jego mocny punkt.

Auto szybko nabiera temperatury więc możemy się cieszyć ciepłym powietrzem niemal od razu po ruszeniu. Czasem z okolicy silnika dochodzą dziwne dźwięki ale to nic czym należałoby się przejmować. Jeśli ciepło - szybko chłodzi Jeśli zimno - szybko grzeje Działa to po prostu dobrze.

Ja akurat należę do tych niższych osób, jednak nie słyszałem narzekań na brak miejsca czy wygody. Z przodu jest go dużo i można się cieszyć komfortową jazdą, natomiast z tyłu zmieszczą się 2 osoby. Jazda w 5 jest nieco uciążliwa dla osoby siedzącej z tyłu na środku. Auto generalnie idealnie nada się dla małej rodzinki typu 2+1 bądź jakichś młodych ludzi.

Chyba najsłabsza strona tego samochodu. W kabinie nie jest zbyt cicho, ale ogłuchnąć też się nie da. Da się wyraźnie usłyszeć charakterystyczne klekotanie. Powyżej 3 tyś obrotów, silnik generuje słyszalne wycie co może być uciążliwe. Auto generalnie nie skrzypi, nie stuka nie puka. Ewentualnie na początku jazdy, pod wpływem mrozu niektóre plastiki zaczynają trzeszczeć ale potem wszystko wraca do normy.

Auto nie wymagało ogromnych wkładów finansowych. Paliło bardzo przyzwoite 5-6 litrów w cyklu mieszanym. Na trasie około 5, a w mieście jakieś 7-8. Części nie były drogie, przyznam się że niektóre elementy zabrałem z autoszrotu. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli zadba o auto i będzie respektował techniki jazdy dieslem to napewno mu się odwdzięczy.

Za niezbyt wygórowanę cenę można dostać ładny egzemplarz np. w wersji comfortline. Kupując samochód i dbając o niego lejąc dobre paliwo i serwisując go na czas, przy okazji pamiętając o zasadach jazdy dieslem auto za niewysokie pieniądze odwdzięczy się wysoką niezawodnością. Zdecydowanie polecam.

Miałem małe problemy z elektryką. Pewnego razu z jakiegoś powodu przepalił się drążek regulacji lusterek. Czasem samoczynnie włączała mi się tylna wycieraczka. Albo głośnik w prawych drzwiach działał kiedy mu się chciało. Poza tym nie było jakiegoś natloku małych usterek.

No cóż, ból tego samochodu czyli koło dwumasowe. Zostało wymienione gdyż zaczęło wydawać metaliczne dźwięki. Poza tym nic wielkiego się nie zdarzyło (odpukać).