Szukaj

Subaru XV – jedyny prawdziwy crossover

Czy zastanawialiście się kiedyś nad znaczeniem nazwy crossover? Według moich wyobrażeń samochód nazywany w ten sposób powinien być w stanie nie tylko jeździć po drogach asfaltowych, szutrowych, ale także w poprzek tych dróg, po łąkach, błocie, śniegu – i to w taki sposób, żeby nie trzeba było się martwić o to, że porysuje się jeden ze ślicznych lakierowanych zderzaków, albo jedna z błyszczących osłon lusterek. Moda na wyglądanie „jak terenówka” wyparła niemal wszystkie właściwości jezdne poza utwardzonymi drogami, a wyższe zawieszenie ma pomagać wjeżdżać na krawężniki i pozwalać na zajmowanie wyższej pozycji za kierownicą. Ale co w sytuacji, kiedy potrzebujemy kompaktowego samochodu z napędem na cztery koła z prawdziwego zdarzenia, z niemałymi zdolnościami jazdy (nie bójmy się tego powiedzieć) terenowej, wyglądającego całkiem atrakcyjnie i oferującego bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa czynnego i biernego. Jeszcze do niedawna byłem niemal pewien, że takie auta już nie istnieją, bo tak naprawdę nikt ich nie potrzebuje, a nawet gdyby potrzebował, to nikt nie będzie w stanie połączyć sprzecznych interesów. Tak było do momentu prezentacji dynamicznej nowego Subaru XV, która odbyła się na błotnistym i zaśnieżonym torze wyścigowym i offroadowym w okolicach Rygi na Łotwie. Podczas tego wydarzenia przekonałem się dobitnie, że jeszcze Subaru nie zginęło!

Dodano: 6 lat temu,
zdjęcia: Michał Gruszczyk
Zobacz również nasz wideotest
Subaru XV e-BOXER - mógłbym takie mieć. I nie chodzi o sam napęd
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Subaru XV II Crossover