Mam pewien problem a mianowicie falujące obroty pierwszy objaw zazwyczaj przy pierwszym odpaleniu rano obroty na biegu jałowym szybko przeskakują z 200 do 3000 obrotów i z powrotem do 200 po czym znowu do góry auto nie reaguje na wciśniecie pedału gazu po jakiś 40 sekundach gasnie po ponownym odpaleniu obroty ostro do góry po czym sie normują drugi objaw to podczas jazdy obroty spadają też w oklice 200 auto sie dławi również nie reaguje na wciśnięcie pedału gazu po jakimś czasie takiego dławienia obroty wskakują w okolice 4000 i tak sie utrzymują przez jakieś 20 do 40 sekund po czym wracają do normy w aucie wymieniłe komlet świec kable zapłonowe kopułke uszczelke pod głowicą uszczelkę pod kolektorem filtr paliwa oraz wiadomo filtr powietrza pomału kończą mi się pomysły a wiadomo kasy nikt nie chce wydawać nie potrzebnie wiec jak ma ktoś jakiś pomysł chtnie skorzystam z rady chciałem dodać że problem nie powtarza się dziennie raz jest raz go nie ma ale jest to uciążliwe auto jeździ na benzynie nigdy nie było w nim gazu

Posiadam Renie \\\"Strzałe\\\" (jak to mowila wczesniejsza wlascicielka )dokladnie od roku moja renia to 1.9d z 1992r koncówka,od ostatniej przekladki czesci czyli tarczowki wymienilem komplet, na przegladzie zajrzalem i masz ci keks jedna tarcza juz nie bierze na calej dlugosci tylko odcinek 2 cm. do tego zmienilem wtedy rowniez tył bębny i tez slabo hamuje. kupilem zamienniki ale te lepsze polowe tansze od oryginalnych ale i tak lipa.

mam taki problem od pewnego czasu nie chcialo mi palic auto nie chcialo palic robilo tylko tyk tyk tyk i cisza po kilku probach odpalilo pare km i yo samo az w koncu nie odpalilo wogole rozrusznik wyjalem wyczyscilem skrecilem wsiadam i tyk tyk tyk i czisza nic nawet nie zakreci doslownie nic co to moze byc