Raporty zużycia paliwa Mazda Xedos 9

Jedyna, słuszna marka!

Autem się bardzo wygodnie podróżuje dłuższe trasy super wygoda I cicho w aucie A przede wszystkim oszczędnie

Z dostępnością niektórych części są problemy. Jeśli chodzi o koszty utrzymania to najdrożej wypada zawieszenie - wielowahacz kosztować musi. A tak poza tym tragedii nie ma, Xed nie psuje się, więc i na części nie idzie dużo.

Dla mazdy nie ma różnicy jak jeździsz. Spalanie ma na równym poziomie, czy to na trasie czy w mieście.

Jeżdżę tylko na gazie, nic się nie dzieje z silnikiem. Spalanie 11- 14 LPG. Nigdy nie wyszedłem poza te granice. Lubię przycisnąć, bo V6 kusi, ale przy bardzo agresywnej jeździe nie przekroczyła mi nigdy 14L, natomiast przy bardzo powolnej jeździe nigdy nie zszedłem poniżej 11 LPG. Części są w miarę tanie. No, ale i tak nic tam się za bardzo nie psuje samo z siebie. Raczej na własną rękę większość.

Posiadam instalacje gazową i mazda ciągle w trasie Polska- Szwecja... Mam 2 zbiorniki LPG bo mało stacji w Szwecji. Nie przeciągam i nie wchodzę w obroty za często i ją szanuje. Nie ma potrzeby wachlować biegami bo jest dość elastyczny silnik. Jak jadę w korku to 50-tkę pokonuję na piątce. W trasie jadę do 150-160 i wystarczy. Gazu mam razem do dyspozycji na 1200km. A zbiorniki mieszczą prawie 100l. Więc łatwo obliczyć że sporo poniżej 10l na 100km. To bardzo dobry wynik. Jeśli ją trochę poprzeciągam i przekroczę 160km to dochodzi do 10-12l. Ale to i redukcje i mocne przyciśnięcia. To jak ona pali powoduje że opłaca mi się nią wyjechać tak daleko. No i wygodnie bo to limuzyna która ma prawie wszystko. Dodać należy że licznik zaniża mi kilometry ponieważ mam specjalnie wyższe opony. Powinien być 65 profil a ja mam 70 więc moje obliczenia stają się i tak z lekka zawyżone. Niestety rozstaję się z moją magdą bo muszę przeprowadzić pewne roszady z powodu zakładanej wyprowadzki do Szwecji na stałe. Zatem mazda w ogłoszeniu. Ale polecam tym którzy mają tylko wiarę w niemieckie samochody. Kto nie siedział i nie pojechał taką mazdą w trasę nie ma pojęcia o tym samochodzie. Ja spędziłem w niej chyba tyle że żal sie z nią pożegnać. Bardzo miły i wdzięczny samochód. Bezawaryjny ,

Cóż, auto ma swoje lata i przebieg, więc trudno wymagać, że przez kolejne lata i kilometry nie włożymy złotówki. Wymiana zawiechy kosztuje, można też regenerować itd i z tego co wiem to też zdaje egzamin. Jak ktoś ma pojęcie o mechanice i troche zaparcia to jest w stanie dużo rzeczy zrobić sam, auto jest w miare proste konstrukcyjnie i można sporo porad znaleźć w internecie - przez co obniżymy koszta. Auto nie ma głupich awarii, zwłaszcza elektryka jest bardzo mocną stroną. Grunt to kupić zadbane auto, wtedy nie będziemy musieli płacić za poprzednika i auto nas nie będzie rujnować. Niejedno dużo młodsze auto jest w stanie zrujnować budżet, tutaj w zasadzie należy unikać aut skrajnie wyeksloatowanych, wtedy nie powinniśmy narzekać.

Części niestety trochę kosztują, ale chcą wyróżniać się z tłumu trzeba zapłacić. Ale bez przesady nie ma tragedii, zależy co. Większość części jest w miarę przystępna.