Samochód kupiony jako demówka salonowa kiedy miał trochę więcej niż rok. Używany do codziennej jazdy po mieście i wypadów na tor. W tych rolach sprawdzał się bardzo dobrze dając dużo radości i nie sprawiając problemów mechanicznych. W dłuższych wyjazdach autostradowych szum silnika staje się uciążliwy a kilka godzin w samochodzie męczy zdecydowanie bardziej niż w innych modelach. Na torze, podczas zabaw w poślizgi samochód jest dość wymagający i trzeba zdobyć umiejętności i wjeżdzić się zanim pozwoli na swobodną zabawę. BMW M2 jest pod tym względem wyraźnie bardziej przyjazne (pan płaci, pan ma). W czasie zabawy torowych olej dość szybko się rozgrzewa i wymaga uwagi oraz robienia sobie przerw. W mieście trzeba uwzględnić jakość dróg i wysokość krawężników na które będzie się podjeżdżać przy parkowaniu. Samochód źle znosi podziurawione drogi i daje to odczuć kierowcy. Progi zwalniające wymagają prawie zatrzymania samochodu. W mojej okolicy te ograniczenia nie dają się bardzo we znaki, ale kiedy mam wybór to wolę nadłożyć trasy, żeby jechać po lepszej drodze. Kiedy jadę bardziej cywilną osobówką te same "złe" drogi nie są powodem do narzekania. Zabawa na torach powoduje powstawanie luzów w skrzyni biegów. U mnie ten luz się pojawił i od kilkudziesięciu tysięcy kilometrów powoli rośnie. Kiedyś trzeba będzie wydać kilka tysięcy na remont skrzyni, ale na razie jest wystarczająco dobrze. Tego rodzaju problemy są standardem w tym modelu, zwłaszcza jeśli auto jeździ na tor (dotyczy skrzyń ręcznych). Kupiłem to auto ze świadomością jego mocy (mniejszej niż innych autach o podobnym przeznaczeniu i cenie), oraz jego wad i zalet. Jedyną niespodzianką była skrzynia biegów. Samochód okazał się udanym zakupem, spełnił oczekiwania i dał mnóstwo radości przy niewielkiej ilości frustracji.

Moim poprzednim samochodem była Celica (model 1999) którą jeździłem przez 16 lat, dodam-BEZAWARYJNIE! Nie muszę chyba nic dodawać odnośnie decyzji wyboru GT86. Moja Celinka (tak ją nazywam) do dziś jest w rodzinie. Obecnie bryka nią mój syn. Moje porównanie Celica - GT86. Czego mi brakuje w nowej Toyocie? -bagażnika Celicy, -wnętrza, mimo wszystko GT jest bardziej "plastykowe", -komfortu na długich trasach ... i to chyba na tyle. Choć .... muszę dodać z tym komfortem nie jest tak źle. Parokrotnie w roku pokonuję trasę 1100km z małymi przerwami na tankowanie. Nową GT86 zrobiłem przed paru miesiącami, jakoś nie narzekałem. Tak -zawieszenie GT jest NIECO sztywniejsze. ALE -jak autko pokonuje zakrętasy!!! -do tego dodajmy tylny napęd, oraz rozkład masy 56-44% Wielu narzeka na słaby silnik 200KM. Już dawno wyrosłem z "pokazywania" innym użytkownikom np. kierowcom BMek jak jestem szybki. Te 200 KM przy masie 1242 kg jest wystarczające do np. wyprzedzania ciężarówek na drogach lokalnych.

Długo zastanawiałem się nad wyborem auta dla siebie, GT 86 przykul moją uwagę jeszcze przed premiera, ale takie małe auto? Dla dużego faceta? Ile to pali ? Itd. nie było końca obaw. Pewnego dnia Toyota zaprosiła mnie na jazdę próbną i tydzień później miałem swoje auto ;P nie jest to samochód idealny dla każdego, ale dla mnie jest spełnieniem dziecięcego marzenia, każda wyprawa tym samochodem, czy to do sklepu czy do miasta obok, to sama emocji i zabawy. Z jednej strony sportowy z drugiej strony zwykłe auto do jazdy na zakupy do marketu. Kocham i czekam na nową supre ;)