- Autor: ~Piotr
- Kategoria: układ wtryskowy
Po przejechaniu 100 km ciągiem zaświeca się komunikat o błędzie "EAC Fail". Obroty spadają, samochód traci moc prawie do zera, choć silnik nie gaśnie. Po wyłączeniu i ponownym wyłączeniu samochód zaczyna jechać, ale muszę pilnować obrotów i utrzymywać w okolicy 2.5 tys.. Silnik jest tak jakby bez mocy. Nie mogę gwałtownie przyspieszać lub pokonywać dużych wzniesień. Czasami przejedzie 200 metrów do następnego komunikatu, a czasami 10 km. Po postoju ok 0.5 godziny zachowuje się zdecydowanie lepiej. Cały czas świeci się lampka awarii silnika. Następnego dnia rano po dłuższym postoju znika wszystko jakby nic nie było. W zakładach naprawczych podłączają komputery i twierdzą że nie wiedzą co jest nie tak. Paranoja.
Ford z 2004 roku, przebieg 110.000 km, bez większych awarii czy usterek. Nie wiem.
Ford Fiesta MK5, 2002r, 1.4TDCi. Objaw - po obfitym deszczu lub wilgotnej nocy wyskakuje błąd EAC Fail, czasami nic się nie dzieje, czasami auto traci moc, w skrajnych przypadkach gaśnie podczas jazdy. Samochód pojechał na diagnozę elektryczną:
- błąd P0089 (czujnik ciśnienia w przewodzie paliwa)
- błąd P0191 (zły zakres/ zła wydajność czujnika ciśnienia paliwa)
- błąd P0563 (wysokie napięcie instalacji)
- błąd P0606 (procesor/moduł sterowania mechanizmu zębatego)
- błąd P0200 (obwód wtryskiwaczy).
Wszystko o czym pisali ludzie na różnych forach żeby sprawdzić poszczególne elementy występowało w tych błędach, ale do rozwiązania.
Za silnikiem idzie wiązka elektryczna w tzw. peszlu (plastikowej róże). Podczas ruchów silnika diesla na wolnych obrotach peszel, który miał chronić kable wiązki elektrycznej zaczął je przecierać ze względu na drgania. Przewody następnie łapiąc wilgoć dostawały zwarć, a auto wyrzucało błąd elektryki - EAC Fail. Koszt naprawy - 180zł. Zauważyłem też, że warto czasami spojrzeć na resztę wiązek elektrycznych w tym modelu bo lubią parcieć/przecierać się/ rdzewieć. Pozdrawiam