świetne wyposażenie (radar, szklany dach, skuteczne wyciszenie, i stereo H/K). Do tego elektryczne wszystkie drzwi i fotele. Automatyczne światła długie , LED - dobra widoczność. Lubię auta gdzie nie trzeba myśleś o światłach tylko raz włączysz i zapominasz. Silnik - cichutki i wystarczająco mocny do tej masy , a do tego super oszczędny - na autostradzach pali 8l. Skrzynia biegów - długo myśli i na małych obrotach klika i lekko szarpie. Zawieszenie niskie i bardzo komfortower - ne nadaje się w żaden teren, Nie prowadzi się dobrze na górskich serpentynach (zawieszenie , uklłąd kierowniczy i skrzynia : to nie jest zestrojeone na górskie drogi). Strasznie się śzlizga na mokrym - nie wiem czy to wina (nowych) oryginalnych opon Kelly Systemy bezpieczeństwa - start/stop wyłączany przyciskiem na desce , Takżę assysten asa wyłączysz nprzyciskiem na desce, chyba w ustawieniach można włączyć ostrzeganie o prędkości ( w standardzie nie piszczy) , ostrzega o martwym polu (niestety po prawej zbyt czuły i powrót na prawy pas zawsze końcy się piskiem. Beznadziejnie wykrywa zderzenie czołowe- na szczęście sam ustawiasz czy ma alarmować i hamować. Nie wiem czy i jak działą wykrywanie właczanie sie do rucho przodem i tyłem. Bezpieczeństwo: to duże auto więc mimo że to van kierowcy audi czy BMW nie wymuszają. Fajnie przyspiesza. Hamulce reagują delikatnie - to nie są "żylety" trzeba sie nauczyć reakcji. Komfort - siedzenia beznadziejnie trzymają , ale są podgrzewane i wentylowane ( to super w te letnie dni) , Klima oczywiście 3 strefowa łatwo sterowana z paneli z przodzu i z tyłu no i z ekranu. Cisza w aucie - godna Rolls Roysa ( nawet od spodu pod autem jest dywan wyciszający, Nadkola sa z dywanu, I wszędzie wyciszenie silnika. Jechałe bez przerwy 4h i wysiadłem świeży. Komfortowe opony i zawieszenie. Wsiadanie do tyłu wspomagane przyciskami do odsuwania przednich foteli. Tylne fotele nie są złe. Mimo że muszą się chować w podłogę to wystarczą na podróż 10h. Fotele na tylnej kanapie mają regulowane oparcia. Nie wiem jak się na nich siedzi. Funkcjonalność: Nie ma auta bardziej funkcjonalnego , Odkurzacz, mnóstwo schowków, otwierane szyby z tyłu, gniazda USB wszędzie , szyberdach dla wszystkich. Poprzeczki bagażnika schowane w relingach, Schowki na fotele są ogromne - możęsz zrobić z nich bagażnik, mieszczą 3 kartony wina każdy !. Można też schować w nich fotele i mieć płaską podłochę - wówczaas wchodzi pełne łóżko do środka i masz kampera. Tylna kanapa jest regulowana elektrycznie - poza pozycjami rozłożoną i złożoną jest pozycja pośrednia gdy masz pionowo rozdzielony bagażnik od sporej części pasażerskiej. CENA - zbyt duża , no i jak dołożyć czas sprowadzenia to wychodzi że nie warto. Wmawiam sobie że to świetny wybór, ale chyba przesadziłem. Sprowadzałem i naprawiałem Pacifikę przez 6 miesięcy z USA - to za długo i dziś już tak nie cieszy. Stara Sienna za 30tys jest równie niezawodna i równie komfortowa a kosztuje 5x mniej

Witam serdecznie. Już mogę podzielić się opinią na temat auta. Uważam, że auto jest przedstawicielem segmentu aut tak specyficznych, że opinii i informacji na temat auta będą poszukiwały osoby, które faktycznie takiego auta poszukują. Chrysler Pacifica jest następcą Grand Voyagera i jest klasycznym amerykańskim vanem pod względem wielkości, pojemności i rozwiązań prorodzinnych. Posiadam wersję 2+2+3 czyli w trzecim rzędzie z kanapą. W każdym rzędzie miejsca jest pod dostatkiem dla dorosłej osoby, fotele są wygodne i obszerne. Pojemność bagażnika przy rozłożonych wszystkich fotelach to ponad 900 litrów przy czym należy pamiętać, że jest to bagażnik głęboki ( ponieważ wchodzi w niego kanapa), a nie płaska powierzchnia. Samochód jest bardzo komfortowy ale już po europejsku z bardzo dobrym prowadzeniem i świetnym zespołem napędowym.

Tani w eksploatacji (gaz montowany pod Piasecznem w maz.). Do tej pory miałem awarię dwóch czujników (szczegóły awarii obydwu sprawdziłem na tanim testrze OBD II, który kupiłem za kilkadziesiąt złotych (na pomocą BT wyświetlił mi kody). Pan, od którego kupiłem Pacifikę (północno wschodnia Polska) specjalizuje się w imporcie i naprawie aut z USA (przed kupnem sprawdziłem VIN czy nie był to jakiś gniot) powiedzieli, że spokojnie nie muszę spieszyć się z ich wymianą, Koszt po ok. 150 złotych :-) Poza tym jeszcze zbiornik wyrównawczy płynu chłodnicy wymienili. Podsumowując drobiazgi :-)