Cześć, w latach 90-tych miałem cztery "ścierki". Wszystkie w benzynce. Dwie 1.6 (gaźnikowe) i dwie 2.0 (gaźnik i wtrysk). Właśnie kupiłem piątą 2.0 DOHC z przebiegiem 53 tkm i jestem mega zadowolony. Sentyment połączony z doświadczeniami. Jazda z napędem na tył w połączeniu z małą masą dają takiego kopa, że banan nie złazi mi z ryja. Nigdy nie miałem poważnych awarii w fordach (wcześniej miałem też Taunusa). Polecam silniki na wtrysku z pojemnością od 2000 ccm. Dają frajdę i są dopracowane.

Rozbiłem ją po 4 latach użytkowania, zatrzymałem się na mostku w który udzerzyłem z prędkością około 70 km/h i gdyby nie zapięte pasy... hmmmm na szczęscie wyszedłem z niej bez problemu, bardzo uzkodziłem sprzedana została za symbolic zne 100 zł, obecnie mam malucha i baaaaaaaardzo tęsknie za ścierką, prejeździłem już kilka samochodów ale wróciłbym chętnie do sierry lub BMW e30

usterki na własne życzenie,jazda i zryw ok 10 do setki świetne,jedyne co mnie wkurza po moich200 000 km to beznadziejne ogrzewanie w zimie i kurz w środku.autko po kilku dzwonach... a humoru i charakteru nie straciło.:))) od czasu przerobienia na gaz 2.5 roku opłaca się bardziej niż służbowy diesel... średnio 8.5 lpg na setę.