Hyundai Genesis Coupe nie jest w Europie znany. Wystarczy zmienić znaczek z Hyundaia na znaczek Genesis, a ludzie na ulicy nie będą wiedzieli co to za cudo, a tak to powiedzą "ale ładnego ma Pan/Pani tego Hyundaia" albo "Ile to ma koni?". Stylistyka jak wielu aut o nadwoziu Coupe jest ponadczasowa. Genesis Coupe niemal z każdej strony wyglądał, wygląda i będzie wyglądał nietuzinkowo i ciekawie. Koreański koncern wziął to co najlepsze w samochodzie sportowym i zrobił to w swoim specyficznym koreańskim stylu. Całokształt samochodu po latach, jeżeli trafimy na zadbany egzemplarz wygląda pozytywnie. Konstrukcja należy do dosyć trwałych i prostych. Dynamika jazdy z silnikiem 3.8 v6 303km jest znakomita, auto imponuje prowadzeniem i stabilnością przy wysokich prędkościach. Hyundai bardzo ochoczo gubi trakcję i mimo braku szpery (mój egzemplarz) wchodzi w nadsterowność, wszak jest tutaj tylny napęd. Na szczęście jest przy tym proste w prowadzeniu i przewidywalne, choć przegiąć też nie trudno. Genesis ma też wady wynikające z oszczędności (to auto nowe w tej klasie cenowo niemal nie miało konkurencji), lecz zalety przeważają nad nimi.

Bardzo fajna zabawka za rozsądne pieniądze. Uważam, że zakup tego auta był najlepiej wydanymi przeze mnie pieniędzmi w kategorii "rozrywka" :). Czerwony kolor i dźwięk silnika przyciągają spojrzenia, bo auto prezentuje się na dużo bardziej prestiżowe niż jest w rzeczywistości.

To auto ma klasę. Hyundai wreszcie zbudował prawdziwy sportowy samochód. Genesis Coupe to poważna konkurencja dla Nissana Z370. Największe zalety tego samochodu to osiągi połączone z komfortem jazdy, przyjemność prowadzenia oraz prezencja. Auto wygląda na dużo droższe niż w rzeczywistości jest, a do tego jest rzadkie i oryginalne. Mało kto obejrzy się dziś za Mercedesem czy BMW, a za Genesisem Coupe ogląda się wiele osób i można się poczuć w aucie klasy premium.