Samochód stworzony dla kierowcy, wnętrze jest dobrze zaprojektowane i tak żeby było wygodnie kierowcy. To jest samochód którym lubi się jeździć, jeżdzę w mieście ale czasem na trasie i sprawdza się dobrze w obu przypadkach. Skrzynia automatyczna mogła by być szybsza przy niskich biegach, ale radzi sobie dość dobrze. Zawieszenie jest ok, może to nie KIA Sportage, ale jeżeli porównamy z nowymi chińskimi samochodami jak MG czy Baic to jest to lepsze zawieszenie, precyzyjniejsze. Wyciszenie na dobrym poziomie, nie jak KIA Sportage ale lepiej niż chińskie samochody. Samochód jest przestronny jak na swoją wielkość, zwłaszcza dla pasażerów z tyłu. Na pewno oceniam wybór tego samochodu jako bardzo trafiony

Samochód stworzony dla kierowcy, wnętrze jest dobrze zaprojektowane i tak żeby było wygodnie kierowcy. To jest samochód którym lubi się jeździć, jeżdzę w mieście ale czasem na trasie i sprawdza się dobrze w obu przypadkach. Skrzynia automatyczna mogła by być szybsza przy niskich biegach, ale radzi sobie dość dobrze. Zawieszenie jest ok, może to nie KIA Sportage, ale jeżeli porównamy z nowymi chińskimi samochodami jak MG czy Baic to jest to lepsze zawieszenie, precyzyjniejsze. Wyciszenie na dobrym poziomie, nie jak KIA Sportage ale lepiej niż chińskie samochody. Samochód jest przestronny jak na swoją wielkość, zwłaszcza dla pasażerów z tyłu. Na pewno oceniam wybór tego samochodu jako bardzo trafiony

Kia Niro okazała się świetnym, praktycznym, ekonomicznym i wygodnym autem. Auto kupiłem jako używane, miało wtedy 7 lat i przebieg 94 tys km. Przez rok zrobiłem nią 11 tys km, w tym wyjazd na wakacje. Średnie spalanie podczas wakacyjnej podróży to 4,5l z 4000km, zrobione w tydzień. Trasa obejmowała autostrady, drogi krajowe i trochę jeżdżenia po miastach. Najniższe dzienne spalanie wyszło wtedy ok 3,7l, gdzie trasa obejmowała drogi krajowe i górskie serpentyny. Obawiałem się, jak sprawdzi się hybryda na tak długiej trasie, ale finalnie jestem bardzo zadowolony. Co prawda, hybryda zachęca do bicia rekordów spalania, więc zazwyczaj nie przekraczam dopuszczalnej prędkości. W ciągu roku auto służy głównie do jazdy na krótkich odcinkach (przedszkole, praca, zakupy) w niedużym mieście, więc silnik wtedy często pracuje niedogrzany, co skutkuje większym spalaniem, ale jeśli trasa ma więcej niż kilka km, to średnie spalanie znacząco maleje. Wg. fuelio z dziennika tankowań wychodzi mi średnie spalanie 5,8l, ale zawyżają je te w.w. krótkie odcinki. Co do awaryjności - przytrafiły mi się dwie usterki: urwana zaślepka klamki drzwi - co jest popularną wadą fabryczną (korodująca śruba rozsadza plastikową obudowę; druga usterka to uszkodzony silniczek ruchomych klap powietrza przed chłodnicą - praktycznie nie wpływa na jazdę, ale wyskakiwał komunikat. Wymieniłem silniczek we własnym zakresie, po poznaniu kosztu w serwisie ASO :) Poza tym, to tylko koszty eksploatacyjne i paliwo. Niro oferuje zaskakująco dużo miejsca wewnątrz, kosztem niedużego bagażnika. Przesiadłem się z Forda Mondeo kombi, i brakuje mi jedynie jego potężnego bagażnika. Dwa duże foteliki dziecięce na tylnej kanapie mieszczą się bez problemu. Miejsca z przodu też nie brakuje. Materiały wykończeniowe moim zdaniem bardzo dobre, jak na tę klasę auta.