Chcesz być szczęśliwy - nie miej oczekiwań. Z takim podejściem nastawiałbym się na miejscu przyszłych posiadaczy Lexusa CT. Jak w przypadku innych samochodów mogłem pisać w superlatywach albo w samych negatywach tak do Priusa w eleganckim fartuchu mam sporo mieszanych uczuć, że sam nie wiem od czego zacząć. Na pewno nie jest tak kolorowo jak może się wydawać. Na pewno nie jest tak niezawodnie jak można myśleć o japońcach. Szczególnie jak na prosty samochód. Auto coraz częściej pojawiające się na taksówkach niż wśród prywatnych użytkowników. Nic dziwnego, bo aplikacje plasują je jako samochód premium dzięki czemu kierowcy mogą zarobić więcej. Ale czy auto jest rzeczywiście premium? Jak wspomniałem - dla mnie to prius w eleganckim fartuchu. Jest bardzo ładny i widać tutaj kunszt wzornictwa Leksusa. Wewnątrz. Troszkę trzeszczące plastiki, troszkę sztucznej skóry w niektórych miejscach. Ale nie nazwałbym tego autem premium. Bardziej semi-premium. Pod maską - niby niezniszczalna jednostka 2ZR-FXE... niezniszczalna o ile będzie się o nią dbać i regularnie serwisować. Nie chodzi tylko o oleje i filtry ale i o EGR czy dolot. W trasie? Doprowadza do szału i frustracji, a wszyscy wiemy jak po polskich drogach szybkiego ruchu się jeździ. To istny tor przerwania. Ze skrzynią CVT prędzej BMW mrugające długimi wjedzie Ci w zderzak niż sprawnie wyprzedzisz TIRa. Nie przedłużając. Myślę, że omówienie wszystkich punktów niżej zdradzi więcej szczegółów i pozwoli się połapać - o co w tym wszystkim chodzi. Dodam jeszcze - samochód znalazł się u nas w rodzinie już w 2015 roku i przejechał już 200 tysięcy kilometrów więc jest to recenzja długofalowego użytkownika. Moja recenzja jest subiektywnym odczuciem. Piszę ją jako prywatny użytkownik, który eksploatuje auto w trybie mieszanym. 50/50 miasto i trasy. W tej recenzji jestem nieco nadgorliwy i auto oceniam krytycznie, bo żadne inne mnie tak nie znudziło i jednocześnie zirytowało. Jedno jest pewne. Nigdy nie wrócę do koncernu Toyoty. Chyba, że jako emeryt.

Cztery gwiazdki bo auto pięknie wygląda, dobrze się prowadzi, można powiedzieć że sportowo ale nie tego akurat oczekiwałem i nie dlatego kupiłem ten samochód. Więc póki co a zrobiłem nim dopiero 2000 km 95% po autostradzie spalanie na komputerze mam 5,6 litra a kalkulator w domu wyliczył 5,75 więc tu jest moim zdaniem bardzo uczciwie. Zawiodłem się póki co na tempomacie nie wiem co z nim jest nie tak ale udało się go włączyć może dwa albo trzy razy pozostałe próby około 100 niestety nie udane a mam taki sam system w mojej Rav 4 z 2012 roku i doskonale wiem jak go włączać. Poza tym niebieskie podświetlenie deski wyłączą się nie wiem czemu to samo z czerwonym przy sporcie ale tu muszę jeszcze doczytać książkę serwisową no i najgorsze to tylne drzwi, wsiadanie przez nie to sport wyczynowy ale nie po to kupiłem żeby ludzi wozić. To na tyle z tych złych rzeczy, reszta jest bdb. Jak pojeżdżę więcej wszystko będę opisywał. Jeszcze minus nie wiem czemu fotel pasażera jest tak nisko posadzony i nie ma ustawień, masakra szukam właśnie z możliwością regulacji.

Witam, sprecyzuje kwestie spalania i wyjaśnię skąd różnica między średnim deklarowanym przez użytkowników około 4 lub nawet trochę ponad 6 w miescie. W zasadzie dotyczy to każdego samochodu i jest to element pomijany w testach. Spalanie powyżej 6 osiągamy na krótkich dystansach do 5 , 10 km ,czyli tam gdzie samochód zazwyczaj nie jest potrzebny ale wygodnictwo.. ;) . W moim CT średnie ze 105 k to dokładnie 4.9 z czego +/- 30 k autostradami ( Alpy/Adriatyk) gdzie powyżej 130 rzeczywiscie podchodzi pod 7. W mieście pod miastem średnie dokładnie 4,2 nie stanowi problemu aby uzyskać. Teraz "ciekawostka" skąd subiektywnie czasami wysokie spalanie. Bak 45 Litrów jednak rezerwa zapala się gdy pozostaje nam jeszcze 15 litrów wiec można pokonać nawet do 300 km !