Kupiłem moją Gwiazdę we wrześniu 2017 roku w salonie Mercedes Duda Cars w Poznaniu przy ulicy Bułgarskiej za 11900 zł. Od momentu zakupu zrobiłem ok 7000 km z czego ok 4000 km w trasie. W pierwszych trzech dniach użytkowania okazało się, że ten mały przebieg oraz długie stanie na placu czyli 3 lata spowodowało iż elementy gumowe i uszczelki popękały lecz na moje szczęście Panowie, którzy zajmowali się obsługiwaniem mnie podczas zakupu dokonali napraw na koszt Mercedesa, ponieważ miałem wyjaśnione, że auto które od nich wyjeżdża musi być sprawne. Podczas mrozu jeden przewód zapłonowy popękał, przez co auto czasami szarpało jak iskra uciekła na zewnątrz lecz po wymianie przewodu za 60 zł firmy Bosch problem ustał i jedyne wydatki to benzyna. Jeżeli chodzi o spalanie to jak na jednostkę 2 litrową i w dodatku z gaźnikiem to według mnie pali mało, ponieważ w cyklu mieszanym 60% miasto 40% trasa to spalanie ok 11 litrów zimą i 10,5 we wrześniu jak go kupiłem. W mieście w godzinach szczytu i przy dość agresywnej jeździe spalanie od 12 do 13,5 litra w czym stanie ok 1,5 godziny w korkach i jazda z pedałem gazu w podłodze lecz gdy jadę odpowiednio do tego auta to w takich samych warunkach miejskich można zejść do 11 litrów. Zaletą tego auta jak i wadą jest właśnie dość specyficzne spalanie w trasie bo gdy jechałem z Poznania do Krynicy Zdrój i z powrotem oraz z Poznania do Gdyni i z powrotem to na autostradzie robiłem testy spalania do prędkości w pierwszym przypadku co 200 km a w drugim co 100km i w obu przypadkach wyniki prawie takie same czyli przy 90 km/h spalanie od 9,6 do 9,8 l/100km przy 130km/h 10,2 do 10,5l/ 100km a przy 160 km/h od 10,8 do 11,2l/100km lecz jazda była w trzy osoby i bagaż o łącznej masie ok 300 kg więc moje dane mogą być trochę wyższe. Lecz według mnie to najważniejszy w tym aucie jest komfort i on daje go więcej niż oczekiwałem. W tym samochodzie przy 130 km/h z wszystkimi pasażerami można rozmawiać szeptem a przy 160 km/h jak i 180km/h auto wydaje cichy pomruk, który nie zagłusza cichej rozmowy dodatkowo atutem jest niesamowicie wygodne komfortowe zawieszenie jak i fotele i kanapa z tyłu, dodatkowo mam 176cm wzrostu to gdy usiądę za fotelem ustawionym pode mnie mam między kolanami a oparciem fotela ok 25 cm wolnej przestrzeni oraz przy prędkości 180 km/h auto się nie buja nawet przy dość mocnym wietrze bocznym oraz jest bardzo mocne wspomaganie przez co gdy wjadę szybko np w kałuże to kierownica nie stawia żadnych oporów i tak samo jest gdy wyjedzie się z lasu i zacznie wiać od boku. Więc polecam kupić ten samochód jeżeli ktoś chce mieć klasyka na weekend lub wygodne i komfortowe auto na co dzień które przez normalny napęd potrafi też zatańczyć na zakręcie lecz koniecznie polecam w automacie ponieważ wtedy według mnie da się w 100% odczuć luksus płynący z tego samochodu, chciałbym też poinformować, że podczas kupna takiego auta trzeba mieć co najmniej 10 000 zł uszykowane na zakup i nie polecam kupować u handlarzy ponieważ dwa razy kupowałem u nich samochody i dwa razy byłem oszukany więc albo polecam kupić auto używane z salonu samochodowego lub od osoby prywatnej, która dbała o swój samochód a wtedy jedynym wydatkiem powinno być paliwo. Aha i zapomniałem wspomnieć o dynamice auta to mogę powiedzieć że do 180 rozpędza się żwawo a do 100 wyprzedzi wiele aut nowszych które niby mają lepsze przyspieszenie np Skoda Octavia III 1.4 TSI a to wynika z napędu ponieważ auta przednio napędowe tracą przyczepność na starcie tak jak wyżej wymieniona nawet do ponad 130 km/h natomiast auta z klasycznym napędem podczas przyspieszania ma oś dociśniętą przez co realnie lepiej przyspiesza przynajmniej na normalnych drogach nie wiem jedynie jak na torze by to wyglądało bo na pewno jest tam lepsza nawierzchnia.

Dostałem to auto po rodzicach jako moje pierwsze popychadło. Niestety wszystkie ważniejsze wydatki przypadły na mnie. Nie polecam tych samochodów - nie wiadomo jak niby niezawodne to czas i kilometry odcisną piętno na każdym. Straciłem już dla niego serce i sprzedałem - po przesiadce na Renault Clio wreszcie spokój z wydatkami i umawianiem się z mechanikami. Jeżeli ktoś jest napalony na \"balerona\" to polecam tylko zadbane doinwestowane, egzemplarze za 14-16 tysięcy PLN - najlepiej z klekotem pod maską. Kupno egzemplarza takiego jak mój to wieczne wydatki i walka z samochodem. Auto ma charakter i duszę ale ciężko jest się nimi cieszyć gdy jest ciągle niesprawne.

złom