silnik nie oszałamia osiągami, w zamian dając niskie spalanie. Trochę głośny, średniej jakości radio. Ale w zamian świetny stosunek jakości do ceny. Bezawaryjny. Szkoda że serwisy tego nie wiedzą. Przez cały okres użytkowania do naprawy trafiła jedna wtyczka zasilająca - która zwyczajnie zgniła od wilgoci (przedział silnika nie ma szczelnych osłon od spodu, więc wilgoć ma swobodny dostęp (co z tego że to SUV...). Naprawa kosztowała 20 zł. Dobry elektronik ogarnął sprawę w 15 minut. Serwisy bujały się 6 miesięcy nie umiejąc znaleźć problemu, całkowicie poległy na sprawie, oczywiście zrzucając winę na gaz (problem bez związku z gazem). I chyba kiepski serwis i niespecjalne wyciszenie kabiny spowodowało, że jednak zmienię markę następnego pojazdu.

Ogólnie auto bardzo pozytywnie wygląda, ma nierdzewne plastykowe nadkola, starej szkoły motor MIVEC z wtryskiem pośrednim, duże koła, niezłe materiały wnętrza, niezłe wyposażenie. Na tle porównywanej w wyborze Hondy HRV z 1.5 tb, to jakościowy kosmos. Mexykańska honda wygląda jak ToY Toy, tak dziadowsko wykonanego wozu jeszcze nie widziałem. ASX jest produkowany w Japonii i to jest kolejny argument in plus. Po jeździe próbnej jednak nie nabyłem wozu, wybrałem MX3 Mazdy 2.0b. Mam nadzieję, że mój skromny komentarz pozwoli Państwu na teoretyczny wgląd w zagadnienie.

Pancerne zawieszenie, wysoki prześwit, bezawaryjny. Jest spory problem aby wymienić to auto na jakiś lepszy model, dopiero jak przychodzi do zakupu i porównuje się parametry, prześwit, jakość, cenę, bezawaryjność to wychodzi że trudno się rozstac...