Przełom października i listopada to okres wzmożonego ruchu na drogach. Wczoraj wystartowała tegoroczna edycja akcji "Znicz", której głównym celem jest zapewnienie większego bezpieczeństwa zarówno kierowcom jak i innym użytkownikom dróg. W tym roku potrwa ona aż 5 dni.
Każdy długi weekend niesie za sobą sporą dawkę niebezpieczeństwa na drogach. W przypadku Dnia Wszystkich Świętych okres ten jest szczególnie niebezpieczny. Nie dość, że warunki pogodowe na początku listopada potrafią być niekorzystne (w tym roku na szczęście pogoda jest łaskawa), to na dodatek pośpiech, wzmożony ruch oraz nadwyrężone nerwy nie działają na korzyść kierowcy.
Początek listopada to również moment, w którym zmierzch zapada o wiele szybciej - zmiana czasu, ograniczona koncentracja, zmęczenie etc. Mało tego, w okolicach cmentarzy natężenie ruchu, również pieszego na poboczach jest ogromne. Niekiedy grupę pieszych zauważamy w ostatniej chwili. Bardzo często jest już za późno na reakcję.
Oczywiście długi, listopadowy weekend jest świetną okazją do spotkań z rodziną i najbliższymi, a jak wiemy podczas takich spotkań nierzadko pojawia się alkohol. Chyba nikomu nie musimy przypominać, że wsiadanie za kółko po spożyciu alkoholu jest skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością. Niestety mimo ostrzeżeń, wciąż dość spora grupa osób decyduje się na jazdę na podwójnym gazie.
W ogóle odradzamy picie napojów wyskokowych przed podróżą, zaś myślenie, że "jeden kieliszek szybko wywietrzeje" lepiej wsadzić do kieszeni. Przed podróżą warto również dokładnie sprawdzić stan pojazdu - oświetlenie, układ jezdny, hamulce, stan ogumienia i ciśnienie powietrza w oponach.
Nie dajmy się również zwariować i nie reagujmy na pospieszania, narzekania i awantury w aucie. Pamiętajmy, aby wyjeżdżać wcześniej - lepiej do domu lub do rodziny dojechać później, ale bez zbędnych przygód. Wiemy, że to bardzo trudne, ale starajmy się być uprzejmi i przede wszystkim cierpliwi.