Cła Trumpa rujnują brytyjską markę samochodów
Legendarny brytyjski producent samochodów, Aston Martin, po raz kolejny w bieżącym roku stanął w obliczu poważnych wyzwań finansowych, co wymusiło drugą już rewizję prognoz finansowych. Ta negatywna informacja natychmiast wywołała reakcję na londyńskiej giełdzie, gdzie notowania Aston Martina odnotowały znaczący spadek, sięgający nawet 11% w godzinach porannych. Całoroczna deprecjacja wartości akcji zbliża się już do jednej trzeciej, sygnalizując głęboki kryzys w spółce.
Spadek wolumenu sprzedaży i globalne wyzwania makroekonomiczne
Zarząd firmy z siedzibą w Warwickshire poinformował akcjonariuszy, że narastające "wyzwania w globalnym otoczeniu makroekonomicznym" negatywnie wpływają na popyt. Efektem jest prognozowany spadek wolumenu sprzedaży hurtowej w bieżącym roku obrotowym o "średnio-wysoki procent".
Problemy te znalazły odzwierciedlenie w wynikach za trzeci kwartał 2023 roku, w którym Aston Martin dostarczył na rynek zaledwie 1641 samochodów. Oznacza to istotny spadek sprzedaży o 13% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.
Co więcej, firma musiała podjąć niepokojącą decyzję o przesunięciu premiery swojego wyczekiwanego hybrydowego superauta, modelu Valhalla. Opóźnienie to jest tłumaczone koniecznością dopracowania projektu i uzyskania niezbędnych zatwierdzeń regulacyjnych. W rezultacie, w czwartym kwartale planowane jest dostarczenie zaledwie około 150 egzemplarzy Valhalli, znacznie poniżej oczekiwań analityków rynkowych, którzy prognozowali 250 sztuk.
Polityka celna USA dobija producenta
Jednym z najważniejszych czynników, które bezpośrednio uderzają w Aston Martina, jest skomplikowany system ceł w USA. Polityka celna Stanów Zjednoczonych wprowadza podwyższoną stawkę, aż do 25%, na samochody produkowane w Wielkiej Brytanii, po przekroczeniu limitu 100 tys. egzemplarzy objętych preferencyjną stawką 10%. Ta nieprzewidywalność utrudnia producentom samochodów luksusowych planowanie logistyki, produkcji oraz sprzedaży na tak kluczowym rynku.
Analitycy Bloomberg Intelligence szacują, że amerykańskie cła mogą obniżyć marżę operacyjną firmy o około 1,1 punktu procentowego. W skrajnym scenariuszu oznacza to, że prognozowany wynik EBIT za 2025 rok może być niższy od wcześniejszych oczekiwań, a strata finansowa może przekroczyć 110 milionów funtów szterlingów (GBP). Dodatkową komplikacją w USA jest również zawieszenie pracy administracji rządowej, co spowalnia proces uzyskiwania niezbędnych pozwoleń.
Aston Martin bez premier w nadchodzacym roku?
W odpowiedzi na piętrzące się trudności, zarząd Aston Martina zapowiedział przegląd wydatków. Takie działania mogą niestety prowadzić do opóźnień w premierach nowych modeli, w tym również w strategicznych dla przyszłości firmy modelach elektrycznych. Firma wciąż nie podała konkretnej daty debiutu swojego w pełni elektrycznego samochodu, podczas gdy konkurenci, tacy jak Porsche, dynamicznie rozwijają swoje portfolio hybrydowe i spalinowe.
Mimo to, Aston Martin z nadzieją spogląda na końcówkę roku, wiążąc oczekiwania na poprawę wyników z wprowadzeniem na rynek odświeżonych wersji kluczowych modeli, takich jak Vantage Roadster, Vanquish Volante oraz bestsellerowego SUV-a DBX S. Analitycy rynkowi ostrzegają jednak, że kolejne niepowodzenia mogą nadszarpnąć zaufanie inwestorów, potencjalnie zmuszając spółkę do kolejnego pozyskania kapitału.