Wielu Polaków, chcąc nieco oszczędzić, decyduje się na zakup używanego auta. Tego typu pojazdy najczęściej sprowadzane są do Polski z Niemiec, Austrii oraz Czech, a osobami, które zajmują się ich sprzedażą są nie wcześniejsi właściciele, ale handlarze samochodami. Ci natomiast, żerując na niewiedzy swoich klientów, niejednokrotnie sprzedają auta silnie wyeksploatowane i powypadkowe (nawet po uznaniu szkody całkowitej). Jak zatem uchronić się przed nieuczciwymi sprzedawcami?
Elementem oferty, który powinien wzbudzić nasze podejrzenia i wątpliwości jest zaskakująco niska cena. Często wiąże się ona z tym, że handlarz chce bardzo szybko pozbyć się auta, ponieważ jest kradzione. Może się również zdarzyć, że sprzedawany samochód tak naprawdę jest wrakiem, w odniesieniu do którego została stwierdzona szkoda całkowita. Handlarze bowiem sprowadzają auta w takim stanie, a potem doprowadzają do stanu używalności w warsztacie i w efekcie pojazd staje się znów "jezdny", a ewentualne ślady wypadku zatuszowane.
Aby upewnić się, że samochód nie był kradziony należy zweryfikować czy okazany dowód rejestracyjny jest oryginalny. Nie może zawierać żadnych skreśleń, zamazań, poprawek i tak dalej. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na to, czy numer VIN widoczny na nadwoziu zgadza się z numerem uwzględnionym w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli znak ten budzi nasze wątpliwości, pamiętajmy, że jest on powtarzany w kilku miejscach w samochodzie – na nadwoziu, tabliczce znamionowej, a także na innych tabliczkach informacyjnych. Warto zweryfikować wszystkie, ponieważ handlarze mają bardzo wyrafinowane formy zmiany tych znaków. Zdarza się nawet wstawianie całych fragmentów karoserii z innymi numerami VIN.
Wreszcie, najważniejszą kwestią jest sprawdzenie stanu technicznego auta. Jeżeli sami nie jesteśmy ekspertami w tej dziedzinie, możemy zasięgnąć opinii specjalistów. Wiele osób decyduje się na programy diagnostyczne, które łącząc się z komputerem pokładowym samochodu, dostarczają najważniejsze informacje, związane z jego pracą. Tego typu urządzenia oferują firmy, zajmujące się dystrybucją akcesoriów samochodowych. Warto również wziąć pod uwagę urządzenia, które określą przejechany dystans, a zatem jest remedium na "cofanie liczników" przez handlarzy. Co więcej specjalistyczne interfejsy diagnostyczne pozwolą na precyzyjne zlokalizowanie wszelkich dolegliwości pojazdu.
Co również istotne, nie musimy się zgadzać na wersję umowy sprzedaży zaproponowaną przez sprzedawcę. Możemy ją dowolnie modyfikować. W szczególności nie dajmy się oszukać argumentom handlarza, że jakieś, niekorzystne dla nas zapisy, wynikają z wymogów prawa. Sprzedający często wplatają w umowę fragmenty, dotyczące braku roszczeń kupującego w odniesieniu do stanu technicznego samochodu. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości w tym zakresie, prośmy o doprecyzowanie zapisów umowy lub skonsultujmy to z prawnikiem.
Artykuł powstał przy współpracy ze sklepem motoryzacyjnym MotoAutko.pl