Tuż przed kolejnym długim weekendem oddany do ruchu został ponad 13-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S17 pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód, dzięki któremu podróż z Warszawy do Lublina będzie szybsza o co najmniej kilkanaście minut.
Nowy odcinek drogi ekspresowej, który pokonamy autem osobowym w ok. 7 minut, płynnie połączy się z już funkcjonującą trasą od strony węzła Kurów Zachód. Na kolejnym węźle Żyrzyn kierowcy mogą zjechać na drogę wojewódzką nr 824 prowadzącą do Puław. Wraz z oddaniem do ruchu tego odcinka kierowcy skorzystają także z blisko 3-kilometrowego kolejnego fragmentu trasy. Na razie z jednej jezdni w obu kierunkach, bez możliwości zjazdu na węźle Skrudki, z włączeniem do obecnego przebiegu DK17 przed mostem na Wieprzu.
Nowy odcinek pozwoli zaoszczędzić czas i zapomnieć przede wszystkim o rondzie w Żyrzynie, na którym w godzinach szczytów komunikacyjnych tworzyły się korki.
Nowy odcinek trasy S17 pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód jest pierwszym fragmentem tej drogi ekspresowej o nawierzchni betonowej. Firma Mota-Engil Central Europe, wykonawca inwestycji, zbudował trasę główną drogi ekspresowej z betonu cementowego. Na obiektach i najazdach zastosowano mieszanki bitumiczne, podobnie jak na łącznicach jedynego na ponad 13-kilometrowej trasie węzła Żyrzyn oraz na drogach do obsługi ruchu lokalnego. Łącznie powstało 21 obiektów inżynierskich, w tym dwa mosty i dwa wiadukty w ciągu drogi ekspresowej, trzy wiadukty nad nią i trzy górne przejścia dla dużych zwierząt.
Oddany fragment trasy S17 jest pierwszym oddanym do ruchu w tym roku. Już niebawem nastąpi oddanie kolejnych dwóch odcinków od Garwolina do granicy województw z fragmentem kolejnego do węzła Ryki Północ (ok. 30 km). Natomiast pod koniec wakacji kierowcy skorzystają z pozostałej części S17 omijającej Ryki i wtedy od początku obwodnicy Garwolina aż do końca obwodnicy Piask dystans ok. 140 km pokonają samochodem osobowym w ok. 70 minut.
Budowa 13-kilometrowego odcinka S17 pomiędzy węzłami Skrudki i Kurów Zachód kosztowała ok. 271 mln zł. Doliczając pozostałe wydatki, w tym odszkodowania na przejęte nieruchomości, prace archeologiczne i wynagrodzenie nadzoru to łączna kwota wyniesie ok. 370 mln zł. Inwestycja powstała przy dofinansowaniu z Funduszy Europejskich w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.