Zakazy wyprzedzania dla ciężarówek - koniec zatorów?
Kierowcy osobówek manewr wyprzedzania się dwóch ciężarówek nazywają często wyścigiem słoni. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce wprowadzić częściowe zakazy wyprzedzania dla tego typu pojazdów.
Austriackie przepisy mówią o tym, że samochody ciężarowe o masie powyżej 7,5 tony, nie mogą jeździć lewym pasem. W Belgii z kolei istnieje zakaz wyprzedania samochodem ciężarowym podczas deszczowej pogody. Teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygląda się często irytującemu na polskich drogach manewrowi wyprzedzania się dwóch ciężarówek.
Kierowcy samochodów ciężarowych mają określony czas pracy i bardzo często pracują pod presją, chcąc zdążyć z rozładunkiem. Teoretycznie więc każdy kilometr na godzinę ma znaczenie, kiedy ciężarówka porusza się przez kilka godzin.
Z drugiej strony jednak wyprzedzanie jednego ciągnika siodłowego z przyczepą przez drugi taki sam zestaw trwa często nawet kilka minut, a w tym czasie oba pojazdy całkowicie blokują ruch na drodze. GDDKiA chce wprowadzić częściowy zakaz tego typu manewrów na wybranych drogach.
Nowy przepis miałby dotyczyć obwodnic i węzłów dużych metropolii, a także dróg ekspresowych oraz autostrad. Pomysł nie podoba się firmom transportowym, gdyż teoretycznie utrudnia to pracę kierowcom, którzy mogą zostać zmuszeni do jazdy za wolniejszą ciężarówką, a przez to pokonanie krótszej trasy w ciągu całego dnia pracy.
Już teraz wiadomo, że zakazy wyprzedzania dla samochodów ciężarowych będą wyświetlane w ramach Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem. Pierwszy etap projektu zakłada zainstalowanie znaków o zmiennej treści na 900 odcinkach mierzących łącznie ponad 4000 km. Jego zakończenie przewidziano na rok 2020.