Ocena kierowcy - BMW Seria 3 E90-91-92-93 Touring E91

Silnik zabija całą przyjemność z posiadania tego auta. Bejca pomimo upływu lat wygląda fajnie, zadziornie. Dobrze się prowadzi, a napęd na tył daje frajdę z jazdy. Decydując się na zakup przygotuj się na duże wydatki, niską bezawaryjność, branie oleju i inne nieprzyjemności związane z tym cudem techniki, jakim jest silnik N43B20A.

Silnik w tym aucie to jego największa wada. Teoretycznie 2 litrowa wolnossąca benzyna nie powinna być kosztowna w utrzymaniu ale tu tak nie jest. Przy 200 tysiącach obrót panewki, a zaraz potem zaczęły padać wtryski, których nie da się kupić w zamienniku ani zregenerować. Wymiana słupka silnika - 10 tysięcy, wtrysk ok. 2 tysiące za sztukę. Do tego po odpaleniu na zimno lubi sobie pobujać i falować obrotami jak jakiś stary traktor. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Stary automat. Lubi sobie przymulić przy redukcji np. przy wyprzedzaniu. Poza tym brak uwag.

Tu nie może być nic innego niż 5 gwiazdek. Trzyma się na łukach jak przyklejony. Napęd na tył - bajka.

Pomimo bycie prawie pełnoletnim autem brak ognisk korozji. Nie można się przyczepić.

Nie mam uwag - widoczność ok.

Do czego muszę się przyczepić to umiejscowienie przycisków od klimatyzacji, ogrzewania tylnej szyby i pełnego nawiewu na przednią szybę. Nieraz musiałem odciągać wzrok od drogi, żeby uruchomić którąś z tych opcji. No i cupholder dla kierowcy też gdzieś daleko w polu.

Nie ma do czego się przyczepić. Auto szybko się nagrzewa, niestety nawet latem, a szczególnie przy otwartej rolecie okna panoramicznego. Klima jest dość głośna jednak nie używałem zbyt często ponieważ wpływa na i tak mizerne działanie tego kaszlaka pod maską.

Widać, że auto projektowane pod kierowcę i pasażera z przodu. Z tyłu słabo z miejscem na nogi. Dla dzieci - spoko, dla dorosłych - nie bardzo.

Przy wyższych prędkościach głośny - oczywiście jeśli silnik pozwoli ci takie prędkości osiągnąć nagle nie umierając.

Auto wyznaje zasadę "albo grubo, albo wcale". Jedyną drobną rzeczą, która padła w trakcie mojego używania to wiązka elektryczna od radia i centralnego zamka. Reszta to już same grube rzeczy związane oczywiście z silnikiem.

Kupując takie e91 (szczególnie przed przebiegiem 200 tysięcy) przyszykuj sobie drugą taką sumę na naprawy. A najlepiej nie kupuj tego w ogóle, bo zostaniesz z autem, które ciężko sprzedać. Jak chcesz sobie kupić coś z napędem na tył, to na pewno nie bmw z n43b20a.

Z drobiazgów poza wcześniej wspomnianą wiązką to nic się nie dzieje.

Cream de la cream. Silnik n43b20a i jego fiksacje. Trzymasz reżim seriwoswy? Spoko, i tak obróci panewke - i szukaj sobie słupków, lub całych motorów. W moim przypadku pożegnałem się łącznie z 10 tysiącami, żeby doprowadzić go do stanu jeżdżącego. Wtrysk ci leje? Cóż za szkoda. Kup sobie oryginał za 2 tysiące. Tak, jeden wtryskiwacz do nastoleniej beemki z 4 garami kosztuje 2 tysiące. Do tego dzieki jakimś zastosowaniom wysokiego ciśnienia wtryskiwania paliwa nie da się ich zregenerować, nie mówiąc już o braku zamienników. Słyszałem też o problemach z rozrządem, ale mi sie nie zdarzyło. No i check engine. Bardzo lubi sobie wyświetlać tę kontrolkę bez żadnego większego powodu.