Ocena kierowcy - Citroen C5 I Hatchback

Na wielki minus samochodu - jakpsc materialow we wnetrzu, gdy tylko temperatura spada ponizej zera wszysto na nierownosciach zaczyna niemilosiernie halasowac, a najgorzej podsufitka, jakby miala za chwile odpasc. W porownaniu do Xantii - dno i babelki. Naprawde wstyd kogos wiezc, a przeciez c5 to klasa wyzej od Xantii. Rowniez jak ktos lubi pojechac dynamiczniej zwlaszcza na zakretach, to auto sie do tego nie nadaje z powodu slabych plaskich jak deska foteli. W miasto rowniez nie polecam, czuc duza mase auta i jakiekolwiek gwaltowne manewry, typu szybkie wlaczanie do ruchu jest nieprzyjemne, chociaz wina w tym tez plaskich foteli. To nie jego zywiol. Niektorzy chwala to auto, ja juz po miesiacu jestem na nie i zaczynam szukac Xantii, po prostu trafilem padline.

Kultura pracy bez zarzutu, ale koszty utrzymania kosmiczne. Rocznie robie 10 tys km i teraz zaluje ze nie wzielem benzyny.

Sama skrzynia ok, ale konia z rzedem temu kto wyczuje to dziadowskie sprzeglo, jest hydrauliczne i raz bierze nisko, a raz przy samej gorze. Pewnie sprzeglo do wymiany bo odpowietrzenie nic nie pomoglo.

Moj egzemplarz jest juz dosyc wyeksploatowany, nie moge sobie poradzic z ciaglymi stukami z przodu i z tylu, ale kiedys jechalem innym C5 i tam byla bajka

Ten czujnik deszczu to porazka, o ile z deszczem sobie radzi, to na mzawke praktycznie nie reaguje, tak samo jak sie jedzie za kims po mokrym asfalcie

Wszystko pod reka, ale co za idiota wymyslil wycieraczki chowajace sie pod maska, ostatnio jak w trasie zaczely mi wycieraczki zamarzac i musialem za kazdym razem gasic samochod zeby je wyczyscic to mnie roznosilo, totalnie nieprzemyslane.

Najczesciej klimatronik mnie tylko denerwuje, w trybie recznym jak sie juz rozgrzeje to zaczyna dmuchac chlodnym powietrzem, bardzo to niekomfortowe. Osuszanie szyby tez dziala tak sobie, poniewaz osusza tylko pasazerowi, cos sie tam pewnie zatkalo.

Miejsca sporo, ale jakosc materialow w kabinie fatalna, wszystko lata i halasuje.

Moje srednie spalanie przy raczej emeryckiej jezdzie to 7,6l, wczoraj jadac plaska autostrada (bez wzniesien) ustawilem tempomat na 100km/h, srednie spalanie to 6,6l wg komputera. Czy to duzo? Wg mnie BARDZO, spalanie jak w benzyniaku, gdyby bylo o co najmniej 1l mniejsze jeszcze bym je zaakceptowal. Mialem Xantie 1.9td i tam srednie spalanie przez caly rok to 4,7l. Z tym ze mam naprawde lekka noge. Minimalne spalanie to 5,8l ale byla wtedy slizgawka na drodze i w trasie jechalem max 70km/h. Porownoje do xantii bo c5 nie jest specjalnie duzo wieksze ani ciezsze

Auto posiadam od miesiaca, wiec ciezko tu cos napisac. Napewno czujniki parkowania, czasami piszcza bez powodu po wrzuceniu wstecznego, ale to czesty problem w tych autach