Ocena kierowcy - Citroen Xantia II Liftback

kawał solidnego i wygodnego samochodu na którym zawsze można polegać. Jak będziesz o niego dbać jest to samochód na długie lata

jest to mój pierwszy samochód z silnikiem diesla i muszę przyznać, że jest świetnie wyciszony. Znajomi jadący ze mną są zdziwieni, że to diesel. Tylko podczas mrozów gdy silnik jest zimny daje o sobie znać dość głośnym klekotem jednak i tak jest dużo cichszy niż Volkswagenowski TDI. Po rozgrzaniu robi się dużo ciszej

czasami jest problem z wrzuceniem biegu wstecznego, jednak w moim przypadku może to być też spowodowane kończącym się sprzęgłem. Możliwe, że po jego wymianie problem powinien ustąpić. Jak dla mnie jest całkiem nieźle i pozostałe biegi wchodzą lekko

ten samochód po prostu płynie na naszych drogach. Komfort, komfort i jeszcze raz komfort. W ciągu jednego dnia pokonałem trasę Łódź Kołobrzeg, Kołobrzeg- Łódź i po powrocie miałem sporo energii, gdzie w moich poprzednich samochodach po pokonaniu tej trasy byłem wykończony i obolały. Zawieszenie idealnie spisuje się na naszych dziurawych drogach. W koleinach samochód bardzo delikatnie je pokonuje,jedyne co czujesz to delikatne kołysanie. Koszt serwisu wbrew mitom, nie jest wcale droższy od samochodów z tradycyjnym zawieszeniem, ogranicza się do sprawdzenie ciśnienia w sferach i ewentualnych ich \"dobiciu\" i wymiany płynu LHM raz na 2 lata lub 60tys. km.

widoczność do przodu i na boki bardzo dobra, do tyłu tylko przeciętna. Mam wersję hatchback i przy cofaniu trzeba być ostrożnym, na pewno nie pomaga wysoka krawędź pokrywy bagażnika i szeroki tylny słupek

może regulacja klimatyzacji czy nawiewu zimnego/ciepłego powietrza suwakami jest archaiczna jednak mnie to nie przeszkadza i uważam, że jest ok. Wszystko jest na swoim miejscu doskonale widoczne

jest dobrze, chociaż zawsze mogłoby być lepiej szczególnie w zimnie i wilgotne dni kiedy szyby są zaparowane. Jednak jest to duży samochód i nie oczekujmy, że szyby odparują w 2 minuty. Jak na diesla całkiem sprawnie działa ogrzewanie

Jak na swoją klasę ilość miejsca jest olbrzymia, konkurencja wysiada :). Swoje robi olbrzymi rozstaw osi 274cm, co niestety negatywnie wpływa na zwrotność, ale wiadomo,że nie jest to samochód miejsku. Jest szeroki w środku i nawet 3 osoby z tyłu jadące w dłuższą trasę nie powinny narzekać, tym bardziej że mają do dyspozycji olbrzymią i bardzo wygodną kanapę.

HDI po prostu miodzio :)

w trasie jadąc w miarę płynnie do 120 km/h ok.4,8. W mieście ok. 6,5-7 litrów i nie będzie to jazda emerycka. Przy ekstremalnych korkach największe odnotowane przeze mnie zużycie to 7,8. Uważam,że jak na tak duży i wygodny samochód jest bardzo ekonomiczny. Możliwe, że w trasie najniższe zużycie można obniżyć poniżej moich 4.8 ale wtedy narażamy się na blokowanie drogi i złość co bardziej \"nerwowych\" kierowców :)

Trudno jest kupić równie duży, solidny i niezawodny samochód za takie pieniądze. Wpływ na niskie ceny mają niezgodne z prawdą stereotypy o dużej usterkowości tych samochodów. Prawda jest zupełnie inna w statystykach usterkowości TUV w kategorii samochodów 10-11 letnich Citroen Xantia wypada dużo lepiej niż Volkswagen Passat, Opel Vectra czy Ford Mondeo. Sam byłem zaskoczony i to mnie przekonało o zmianie samochodu z niemieckiego na francuzki i żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej :).

wbrew obiegowym opiniom \"znawców\" głównie właścicieli aut niemieckich czy japońskich, którzy zalecają żeby nie kupować aut na literę F jest to bardzo solidny i niezawodny samochód. Podstawa to mechanik znający się na tych samochodach i eksploatacja nie będzie wymagała od użytkownika jakiejś specjalnej troski. Czasami mogą się zdarzyć jakieś drobiazgi związane z elektryką np. nie włączające się lampki oświetlenia wnętra- wystarczy przeczyścić styki,usterka czujnika abs- koszt czujnika ok.50zł. Części są bardzo tanie i ogólnie dostępne

W moim przypadku dotychczas wymieniałem końcówki drążków kierowniczych(wiadomo nasze drogi),wymiana koła pasowego,nabicie sfer,regeneracja korektorów wysokości- nie był to jakiś wielki koszt i po części związany z oszczędnościami poprzedniego właściciela. Na pewno nie jest wyższy od samochodów z tradycyjnym zawieszeniem.