Ocena kierowcy - Honda Accord V Kombi

Uwielbiałem to auto. Może nie jest ładne, ani w jakiś sposób fajne, ale jeździ się nim wyjątkowo dobrze! Powie to i pasażer i kierowca. Świetny silnik, zawieszenie i przestronne wnętrze, fotele nie za miękkie, nie za twarde. Akustyka seryjnego audio jest fantastyczna. Spędzanie czasu w tym aucie to przyjemność. Bezawaryjność skłania do ociągania się z wymianami eksploatacyjnymi, ale nawet to Ci Accordeon wybaczy... do czasu. A dzięki sekwencyjnej instalacji gazowej możesz nim jeździć ciągle, bo na paliwo wydasz mało. Aż do momentu kiedy to auto rozbijesz, czego oczywiście Ci nie życzę. Ja swoją Hondę straciłem przedwczoraj, przez jakiegoś idiotę musiałem kasować latanie, krawężniki i znaki. Przeżyłem i potwierdzam, Honda Accord to bezpieczne auto!

265 000 km na liczniku (nie wiem ile w rzeczywistości), a silnik suchy, pracuje idealnie. Fajnie brzmi i ładnie wkręca się na obroty. Można nim ładnie poszaleć, daje dużo radości z jazdy. Co 40 000 warto robić regulację zaworów.

Biegi wchodzą idealnie, mały skok lewarka, idealna precyzja. Niczego więcej nie można oczekiwać od skrzyni biegów.

Auto nisko zawieszone, ładnie trzyma się drogi, ale najfajniej jeździ się w 4 osoby, kiedy całe auto jest dobrze dociążone, wtedy za zakrętach czujesz się bardziej pewnie.

Może widoczność nie jest \"jak w akwarium\", ale jest bardzo dobra. Dość grube słupki są mimo wszystko prawie nie zauważalne w trakcie jazdy. Widoczność do tyłu idealna.

Do przycisku włączającego klimę trzeba się pochylić, radio też nie jest idealnie \"pod ręką\", ale cała reszta jest dobrze umiejscowiona. Hamulec ręczny jest cały czas pod ręką, a pedały sprzęgła, hamulca i gazu są w idealnych odległościach względem siebie.

Klimatyzacja jest bardzo wydajna, chociaż szkoda, że jej wylotów nie ma także z tyłu. Ogrzewanie idealne, auto nagrzewa się momentalnie.

BMW serii 5 wydaje się być wyjątkowo ciasne po przesiadce z Accorda. Przestrzeni dla pasażerów i kierowcy jest dużo. Jedynie bagażnik jest pomniejszony przez mocno opadającą tylną szybę, ale składające się na płask fotele rekompensują to podczas przeprowadzki.

Silnik ładnie brzmi, ale go słychać. Kiedy wskazówka obrotomierza mija 3000 RPM słychać już go wyraźnie. Jadąc autostradą w aucie słychać szum wiatru i kół. Na szczęście to przeciętne wytłumienie w ogóle nie przeszkadza w codziennej jeździe, bądź na długich trasach. Jeżeli jest włączone radio, to zapomina się o tym mankamencie.

Moja najczęstsza trasa polega na staniu we Wrocławskim korku, a później częstym wyprzedzaniu przez 15 km. Średnie spalanie gazu bez klimy to 12,3. Z klimą włączoną 14. Części są raczej dostępne i niedrogie. Naprawy występują bardzo rzadko. Elementów karoserii do tego modelu trzeba się naszukać, a np. pęknięty kolektor wydechowy trzeba spawać, bo w sprzedaży ich po prostu nie ma. Cena w ASO kosmiczna.

Podobno większość ma problemy z rdzą na nadkolach. Mi trafiła się okazja i kupiłem auto garażowane bez śladu rdzy, w bardzo dobrym stanie. To auto było warte każdej złotówki. Pieniądze, których nie wydasz na naprawy zrekompensowałyby Ci kupno tego auta, nawet gdybyś doszedł do wniosku, że przepłaciłeś.

To mój 2 Accord i śmiało stwierdzam, że w tych autach nie psują się drobiazgi. Po prostu zero. 1996 rocznik, a wszystko pracuje jak w nowym aucie.

Jeżeli auto ma na bieżąco wymieniane płyny, filtry, paski i kable wysokiego napięcia, to finał żywotności tego silnika będzie Ci nieznany bardzo długo, niesamowicie pancerne jednostki, których raczej się nie oszczędza. Jazda na wysokich obrotach daje zbyt dużo przyjemności po zmulającym staniu w korku.