Ocena kierowcy - Honda Civic VII Hatchback

Aby obalić mit super wykonanej Hondy wystarczy stwierdzenie "Made in UK". Przykro mi to pisać, bo zawsze lubiłem tą markę ale, choć żaden jej mankament nie wykluczał mnie z dalszej jazdy, jestem tym autem zawiedziony. Jeżeli komuś nie przeszkadza stos wkurzających szczegółów, ma ochotę zapłacić ok 30% więcej niż za auta podobnej klasy od konkurencji tylko dla znaczka "H" to będzie zadowolony. Ja do takich ludzi nie należę i ten samochód ostatecznie utwierdził mnie w przekonaniu, ze nie ma już dobrych i złych marek - są tylko lepsze i gorsze modele. Witaj globalizacjo.

Tutaj nie najgorzej. Silnik nigdy nie odmówił posłuszeństwa, odpalał nawet na mrozie -25, nawinął ze mną blisko sto tysięcy kilometrów (w sumie ma już 250 tys). Od czasu do czasu, bez większego powodu zapala się lampka "SRS". Problem ten występował już w starszych generacjach Civików i jak widać jest i tutaj. Można się tego pozbyć w dość łatwy sposób, nie mniej po jakimś czasie dzieje się to samo i jest to bardzo irytujące.

Sama praca skrzyni biegów jest ok, natomiast przełożenia są zdecydowanie zbyt krótkie do tego samochodu. Ewentualnie sprawę rozwiązywałby szósty bieg, którego nie ma i nie było w żadnej opcji wyposażenia.

Niby bez zarzutów ale zawieszenie bywa delikatne, a części wcale nie są najtańsze w porównaniu z konkurencją. Dziwi mnie brak zamienników wielu podzespołów, samochód jest de facto europejski a części traktuje się jak importowane z księżyca. Samochód prowadzi się w miarę normalnie, jednak dopiero po założeniu sportowych sprężyn eibacha zbliżył się precyzją prowadzenia do seryjnego Focusa, którego miałem wcześniej. Średnica zawracania, w tak krótkim samochodzie beznadziejnie duża.

Tu bez zarzutu, lusterka mają odpowiednią wielkość, szyby dają wystarczającą widoczność.

Sporo praktycznych schowków i uchwytów na napoje. Może poza bagażnikiem, gdzie poza otworem na koło zapasowe nie ma zupełnie nic. Fajnym rozwiązaniem, szczególnie dla pasażerów z tyłu jest płaska podłoga.

Nawiewy dają radę, samochód szybko się nagrzewa. Na minus nieprzyjemne zapachy, wydobywające się z nawiewów. Klimatyzację odgrzybiam i serwisuję regularnie lecz to nie pomaga. Podobno nie jest to kwestia tylko mojego egzemplarza.

Fajnym rozwiązaniem, szczególnie dla pasażerów z tyłu jest płaska podłoga. Liczne schowki i uchwyty na napoje. Doczepić mogę się do niezbyt wygodnych foteli i ich ograniczonej regulacji. Kierowca również regulowana tylko w jednej płaszczyźnie, generalnie lekka bieda w kwestii "personalizacji miejsca za kierownicą".

Wytłumienie bardzo słabe. Krótka skrzynia niejako wymusza wyższe obroty silnika, a ten potrafi męczyć ucho już przy 100 km/h na piątym biegu. Nie mogę nie wspomnieć o przeraźliwie skrzypiącym sprzęgle, co jest niesamowicie irytujące - ponoć norma w tym modelu. Miewałem różne, często znacznie starsze samochody innych marek i czegoś takiego nie było nigdy. Niektóre plastiki lubią skrzypieć. Generalnie wyciszenie i jakość wykonania wnętrza to jedne z najsłabszych stron tego samochodu.

Cztery gwiazdki dałem głownie za przyzwoite na tle konkurencji spalanie. Cztery osoby + ich bagaże + trasa + w miarę dynamiczna jazda = 6 litrów na 100 kilometrów. Całkiem nieźle jak na benzyniaka. Części niestety w moim przekonaniu zbyt drogie. Wymiana rozrządu kosztowała mnie mniej więcej 30% więcej niż w moim poprzednim Focusie z tego samego rocznika. Jest to związane między innymi z niewielką ilością zamienników do tego samochodu, co jest trochę śmieszne - samochód w wersji Hatchback jest przecież montowany w Wielkiej Brytanii. Sedany w Turcji, natomiast wersje Coupe w USA. Ten samochód jest więc obecnie chyba bardziej europejski niż Volvo :)

Naprawdę chciałbym tutaj napisać coś pozytywnego bo bardzo chciałem mieć ten samochód. Civic w wersji 3-drzwiowej jest bardzo ładny i urzekł mnie wyglądem i charakterem od początku. Niestety już po roku użytkowania stwierdziłem, że po prostu nie jest on wart swojej ceny. jest to jedno z droższych aut z tego segmentu i rocznika. Czy aż o tyle lepsze? Moim zdaniem nie.

Właśnie w drobnych usterkach tkwi problem. Po 4 latach użytkowania mam tego po prostu dość. Skrzypiące sprzęgło, śmierdzące nawiewy, chuśtający się fotel kierowcy - podobno standard w tym modelu. Sorry - mam inne standardy. Pasy zwijają się w tempie kulawego żółwia. Kontrolka SRS potrafi zaświecić z powodu lekkiego mrozu. Ktoś powie, że auto ma swoje lata. Ma, ale nie wszystko można zwalić na wiek. I właśnie z tego powodu taka ocena.

Poważnych usterek brak. Silnik pali i jeździ niezależnie od pogody, nigdy nie wracałem na lawecie.