Ocena kierowcy - Honda Civic X Hatchback 5d

Samochód przestronny, szybki, w bardzo dobrej cenie w stosunku do wyposażenia. Największą jednak zaletą jest przyjemność z jazdy. Zawieszenie, układ kierowniczy, droga hamowania na poziomie porsche, do tego świetny silnik i skrzynia biegów. Jazda po prostu sprawia przyjemność. Największa wada to wyciszenie nadkoli co na szczęście można dość łatwo i niedrogo rozwiązać kupując opony 66/67 dB. Wtedy Civic jest jednym z cichszych w swojej klasie. CVT działa po prostu świetnie i na pewno nie jest wadą. Niektórzy krytykują system multimedialny. Jeżeli ktoś kupuje samochód, żeby bawić się tym systemem, to może są lepsze. Dla mnie ważniejsza jest jazda.

Osiągi są lepsze niż podaje honda. Wg. niezależnych testów (np. youtubie) przyspieszenie 0-100 jest w zakresie 7,2-8,0s, np. w ostatnim teście Auto Świat 7,8s z manualem (z CVT osiągi są lepsze). Ogólnie osiągi świetne. Nie przypadkiem podobne osiągi mają najpopularniejsze wersje marek premium, np. bmw 320d. Nie są to osiągi sportowe, ale z zapasem wystarczające w każdej praktycznej sytuacji i dające choć namiastkę sportowej frajdy.

Nie potwierdzam żadnego z zarzutów stawianych CVT w wersji z Civica, przy zakupie kolejnego auta brak CVT będę uważał za wadę. Wg. niezależnych testów Civic z CVT jest szybszy niż z manualem, co bardzo rzadkie w przypadku automatów. Producenci innych automatów prześcigają się w zwiększaniu liczby biegów do 7, 8 czy 9. Skrzynia mająca ich nieskończenie wiele musi więc być najlepsza. Wadą klasycznego automatu w stosunku do CVT jest to, że przy zmianie biegu na parę dziesiątych sekundy silnik nie napędza kół. Spotykana w niektórych videotestach ocena skrzyni CVT pod kątem szybkości zmiany obrotów przy redukcji nie ma sensu, ponieważ w CVT koła napędzane są zawsze, także w trakcie zmiany obrotów. Szybkie są DSG, ale nie potrafią np. zmienić dwóch biegów naraz i przy mocnym wciśnięciu gazu następują po kolei dwa czy nawet trzy przeskoki. Z tym oczywiście można żyć, ale to mniej komfortowe zachowanie niż CVT. Dlaczego jednak niektórzy narzekają? Myślę, że niektórym szybki samochód kojarzy się z szarpaniem, skokami obrotów, hałasem. Civic z CVT jest szybki w niesamowicie płynny sposób. Typowe doświadczenie jest takie, że sprawnie ruszam spod świateł z praktycznie liniowym przyspieszeniem zostawiając daleko z tyłu pozostałe samochody, jednak mój pasażer wpatrzony np. w smartphone będzie uważał, że ruszyłem bardzo spokojnie. Do tego trzeba się jednak przez chwilę przyzwyczaić. Kiedy np. pierwszy raz wyprzedzałem na trasie poczułem lekkie zdziwienie, że nic się nie dzieje, żadnego ryku silnika, szarpnięcia do przodu, tyle że wyprzedzany samochód błyskawicznie znalazł się za mną. Jak komuś zależy trochę więcej „szarpania” jest w trybie sport, ale moim zdaniem w trybie normalnym skrzynia jest wystarczająco szybka nawet do dość agresywnego wyprzedzania na trasie. Trochę gorzej oceniam samo oprogramowanie. Skrzynia nie zawsze ustawia obroty dokładnie tak jakby chciał kierowca. Znam automaty, które robią to lepiej.

Po prostu przyjemność z jazdy. Jedyny porównywalny samochód jakim jeździłem pod względem zawieszenia, układu kierowniczego i hamulców to bmw 3. Wielu polskich i zagranicznych dziennikarzy porównuje civica właśnie do niedużych aut klasy premium np. bmw 3 czy giulii. Wg. km77 na youtube test łosia pokonuje na poziomie aut supersportowych (nowy Focus też podobnie), przy czym nie ma znaczenia czy zawieszenie jest w trybie sport czy komfort. Ja praktycznie w ogóle nie używam trybu sport, bo prowadzenie w trybie komfort jest równie dobre.

Z przodu w wersji biała perła z czarnym dachem to jeden z najlepiej wyglądających samochodów. Z boku linia przypomina bardziej liftbacka niż hatchbacka. Wiele osób (w tym ja) na pierwszy rzut oka nie rozróżnia hatchbacka od sedana. Najbardziej kontrowersyjny jest tył, coś warto by zrobić przy liftingu. W każdym razie samochód jest „jakiś”. Wolę to niż nudę skody czy toyoty. Bardzo fajny design wnętrza, prosty ale nie nudny. Bez niepotrzebnych krągłości, barokowych ozdobników, ale tez bez toporności designu aut z koncernu VAG.

Niby szału nie ma, ale są czujnik parkowania, kamera cofania, monitorowanie martwego pola i wykrywanie pojazdów podczas cofania. W praktyce jazda jest bezporoblemowa.

Działa szybko. Przydałaby się możliwość zamknięcia środkowych nawiewów.

Przestrzeń dla pasażerów jedna z większych w klasie. Bardzo duży jak na hatchback bagażnik. To jedyny hatchback jaki w ogóle brałem pod uwagę, bo dla mnie typowe w tek klasie 350 litrów to za mało. Alternatywą były jedynie kompaktowe kombi (ale te może poza nowym proceedem ustępują wyglądem) lub sporo droższy i mniej ekonomiczny SUV.

Cichy silnik i małe szumy powietrza. Głównym źródłem hałasu są opony. Dlatego koniecznie trzeba wymienić salonowe na cichobieżne i kupić takie zimówki. Typowe opony mają indeks hałasu 72dB, a bez trudu w tej samej cenie można dostać opony 66-67dB czyli cztery razy cichsze (!) Ponieważ w civicu słychać głównie opony, samochód staje się cichszy pewnie ze trzy razy i należy wtedy do czołówki w klasie compact. Można się np. cieszyć bardzo dobrym wyciszeniem silnika. Mimo to daję 4 bo samochód powinien być cichy po wyjeździe z salonu.

Na trasie 6,2-7,2 przy spokojnej lub bardzo dynamiczne jeździe. Na autostradzie przy 145 km/h na liczniku ok. 8l, przy 160 ciągle poniżej 10l. Częste przeglądy pokazujące się automatycznie. Mam nadzieję, że zwrócą się wysoką trwałością.

Nie wiem jak to wygląda jeżeli ktoś szuka „golasa” ze słabym silnikiem. Dla kogoś kto szuka dobrze wyposażonego, szybkiego samochodu wersja Prestige obecnie za 111 tys. w wyprzedaży 2018 to prawdziwa okazja – pełen pakiet systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy, skóra, automatyczna klima, podgrzewane fotele, okno dachowe, nawigacja, niezłe audio, itd.

Jak dotąd po 30 tys. km zupełnie nic. Wbrew obawom lakier (biała perła) okazuje się bardzo mocny. Nie widzę na razie najmniejszej rysy. Nie potwierdzam np., rysowania się okolic klamek itp. Dość często bo co ok. 12,5 tys. km pojawia się sygnał wymiany oleju. Mam jednak nadzieję, że to zaowocuje żywotnością silnika.

Jak dotąd po 30 tys. km zupełnie nic.